Paweł Zatorski z pewnością liczył, że w niedzielę po raz trzeci zostanie mistrzem świata. Niestety, tym razem musiał zadowolić się srebrnym medalem. Zawodnik uznał jednak wyższość Włochów, którzy pokazali się z doskonałej strony.
Polscy siatkarze przegrali 1:3 z Włochami w finale mistrzostw świata. Po zwycięstwach nad Stanami Zjednoczonymi i Brazylią, tym razem musieli uznać wyższość rywali. „Wiadomo, że po przegranym finale zawsze czuje się rozgoryczenie, ale po jakimś czasie ten medal zmienia jednak smak na słodszy. Doceniam jaką drogę do tego medalu przeszliśmy, jaką pracę włożyliśmy. Na pewno musimy przetrawić to, co wydarzyło się w ostatnich tygodniach, co zdarzyło się teraz” – powiedział libero naszej kadry, Paweł Zatorski.
Zawodnik nie ukrywał, że tym razem to Włosi byli górą. „Musimy docenić klasę rywala, który przetrzymał trudne momenty, które również miał na boisku i okazali się lepsi od nas, właściwie w każdym elemencie gry” – powiedział. „Byli drużyną, która najlepiej poradziła sobie z naszą trudną zagrywką. Potrafili wyjść z każdej sytuacji i grali bardzo mądrze. Osiągali wielkie procenty, właściwie niespotykane w ataku, fantastycznie grali również blokiem. W drugiej części meczu nie byliśmy im w stanie wyrządzić właściwie żadnych szkód, wytrzymywali wszystkie nasze mocne zagrywki. Przeciwko zespołowi tak zorganizowanemu gra się naprawdę ciężko i to było widać. Tak naprawdę odebrali nam oddech” – dodał.
Czytaj także: Skandaliczne zachowanie brazylijskiego siatkarza. Pokazał to prosto do kamery [WIDEO]
Źr.: Interia