Proboszcz parafii w Psarach (woj. wielkopolskie) postanowił zebrać pieniądze na wymianę drzwi w plebanii. Koszt inwestycji był dość wysoki, bo prawie 30 tys. zł. Udało się zebrać jedynie nieco ponad 10 tys. zł. Po wszystkim, w parafialnej gablocie pojawiło się „rozliczenie” zbiórki. Parafianie zostali podzieleni na dwie grupy. Osoby, które wpłaciły za mało zostały publicznie skrytykowane. O sprawie informuje lokalny portal iturek.net.
Celem zbiórki ofiar na nowe drzwi do plebanii w Psarach była kwota 29 650,00 złotych. W okolicach świąt Bożego Narodzenia parafianie dowiedzieli się, że środków nie udało się zebrać. Jak informuje portal iturek.net w gablocie pojawiła się kartka z „rozliczeniem”, z której wynikało, że udało się zebrać 10 725,00 zł. Forma ogłoszenia pozostawia wiele do życzenia.
Miejscowy proboszcz wprost wytyka parafianom skąpstwo. Podzielił wiernych na tych, którym należy się „Wielki Szacun, Podziękowanie i Ukłon” oraz tych, których podsumował „Kpina i Szydera z Ks. Proboszcza”. W ogłoszeniu podano nazwy ulic, wraz ze wskaźnikiem ofiarności.
Czytaj także: Małopolska: 29-letni ksiądz zginął w wypadku samochodowym. Jechał do rodziny
Dzień dobry. Ostatni dzień roku. Jak przygotowania do zmiany daty? pic.twitter.com/jPF2i6OkRh
— JacekS (@salus1973) December 31, 2019
Ksiądz z parafii w Psarach: Parafia jest bogata i stać aby dać po 50 zł na ten cel
Na końcu komunikatu pojawia się ostrzeżenie skierowane do „skąpców” i „kpiarzy”. „Wielkim ostrzeżeniem i zachętą do poprawy postępowania niech będą Słowa Pana Boga z Ewangelii św. Łukasza, rozdział 12, wers 20!” – czytamy.
Wspomniany cytat brzmi następująco: „Lecz Bóg rzekł do niego: 'Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie; komu więc przypadnie to, coś przygotował?'”
Dziennikarze skontaktowali się z księdzem. Duchowny nie ukrywał zdziwienia, że sprawa została nagłośniona dopiero po około tygodniu od opublikowania ogłoszenia. „Zrobiłem to bo tak mi serce dyktowało. To była też potrzeba parafian. Parafia jest bogata i stać aby dać po 50 zł na ten cel. To była ewidentnie kpina. Ja nie robię tego dla siebie tylko dla parafii. Mogę jutro umrzeć, a drzwi pozostaną” – tłumaczy.
Źródło: iturek.net, gazeta.pl