Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wystąpił w środę przed Zgromadzeniem Narodowym Francji. Opowiedział parlamentarzystom o terrorze rosyjskim w jego kraju. Zaapelował również o konkretne działanie o charakterze gospodarczym.
W środę przed Zgromadzeniem Narodowym Francji przemawiał prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Swoje wystąpienie rozpoczął od apelu o minutę ciszy dla wszystkich ofiar inwazji rosyjskiej. Deputowani natychmiast wstali z miejsc.
Następnie przedstawił politykom aktualny obraz agresji rosyjskiej na Ukrainie. – W tej chwili armii rosyjskiej nie robi różnicy to, do kogo strzela – niszczy wszystko. Szkoły, uniwersytety, szpitale, przedszkola. Niszczą jedzenie i zaopatrzenie. Nie patrzą na to, że popełniają przestępstwa wojenne – stwierdził.
Prezydent Ukrainy nie ma wątpliwości, Europa nie widziała podobnych sceny od czasów II wojny światowej. – W tej chwili na Ukrainie są zrozpaczeni ludzie, którzy błagają o to, żeby umrzeć – stwierdził.
Zełenski poruszył również wątek pertraktacji z Rosją. W tym kontekście poinformował, że chcętnie prowadziłby rozmowy pokojowe w tzw. formacie normandzkim (Ukraina, Rosja, Francja i Niemcy).
Po raz kolejny podkreślił, że Ukraina walczy nie tylko za siebie. – Pozostaje nam determinacja i odwaga po to, żeby bronić naszej wspólnej wolności. Dla Paryża i Kijowa, dla Berlina i Warszawy, dla Madrytu, Rzymu, Bratysławy ponieważ nikt nam w tym nie pomoże – powiedział.
Zełenski zaapelował do Francuzów. Domaga się wycofania firm z Rosji
Zełenski prosił o pomoc, podkreślał, że Ukraina oczekuje od Francji, iż będzie liderem działającym na rzecz „przywrócenia integralności terytorialnej Ukrainy”.
Zaapelował także o radykalne ruchy ekonomiczne. – Francuskie firmy muszą opuścić rosyjski rynek. Renault, Auchan, Leroy Merlin muszą przestać sponsorować machinę wojny Putina. Muszą przestać finansować zabijanie kobiet i dzieci oraz gwałty. Wartości są ważniejsze niż korzyści – powiedział.