Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski nie ustaje w staraniach, by powstrzymać inwazję Rosji na swój naród. W czwartek zwrócił się z apelem do Władimira Putina. – To jedyny sposób na zatrzymanie wojny – przekonuje.
Trwa inwazja Rosji na Ukrainę. Ponad tydzień działań zbrojnych na terytorium naszego sąsiada kosztowało życie tysięcy osób, w tym cywilów. Niestety rychłego końca wojny nie widać…
Swojemu narodowi w zmaganiach z ogromnymi siłami nieprzyjaciela towarzyszy prezydent Wołodymyr Zełenski. Przywódca Ukrainy nieustannie zagrzewa swoich rodaków do walki i apeluje do najeźdźców.
– Tydzień temu o 4:00 rano Rosja zaatakowała Ukrainę. Ostry atak agresji, manii wielkości i manii prześladowczej. Ciężkie kompleksy psychologiczne, których efektem – (użycie) systemów rakietowych. Artyleria rakietowa. Czołgi i inne pojazdy opancerzone są jak szarańcza – powiedział Zełenski w swoim dzisiejszym komunikacie opublikowanym na Facebooku.
– Pierwsze godziny i dni wojny na pełną skalę były niezwykle trudne. Ale byliśmy zjednoczeni, co oznacza, że jesteśmy silni, że przetrwaliśmy. I tak będzie nadal – oświadczył.
Zełenski rzuca wyzwanie Putinowi. Ma prostą propozycję
W czwartek Zełenski skierował również apel do Władimira Putina. – Jeśli nie chcesz teraz wychodzić, usiądź ze mną przy stole negocjacyjnym, jestem wolny. Tylko nie z odległości 30 m, jak z Macronem, Scholzem — jestem sąsiadem. Nie gryzę. Jestem normalnym człowiekiem, usiądź ze mną, porozmawiaj, czego się boisz? – zaproponował.
– Chcę rozmawiać bezpośrednio z Putinem. To jedyny sposób na zatrzymanie wojny. Gdybym nie był prezydentem, walczyłbym teraz w obronie terytorialnej – stwierdził prezydent Ukrainy.