Jarosław Gowin odbierając dymisję w Pałacu Prezydenckim usłyszał wiele gorzkich słów pod swoim adresem. Ich autorem był prezydent Andrzej Duda. Swoimi zastrzeżeniami do działań Gowina podzielił się w obecności kamer…
Jarosław Gowin odebrał swoją dymisję w sobotę w Pałacu Prezydenckim. Były wicepremier został jednak postawiony w dość niezręcznej sytuacji. Prezydent Duda podzielił się bowiem zastrzeżeniami do ostatnich działań Gowina.
– Muszę panu powiedzieć, że nie umiem sobie odpowiedzieć na pytanie, czy stoi przede mną i odbiera swoją dymisję człowiek, który nadal chce realizować ten dobry program dla Polski, żeby ta linia została utrzymana, czy też stoi przede mną ktoś, kto postanowił zmienić front i pójść dalej w polityce z kim innym – podkreślił prezydent.
Duda wyraźnie podkreślił, że jest rozczarowany postawą byłego wicepremiera. – Jest to dla mnie bardzo przykra sytuacja i muszę powiedzieć, że będę czekał i przyglądał się temu, co się dzieje. Bo dla mnie bardzo ważne jest to, aby obóz był cały, bo wierzę w to, że ten obóz jest w stanie wprowadzić dobre zmiany w Polsce – zauważył.
Następnie podziękował Gowinowi za przyjęcie dymisji. – W jakimś sensie jest mi przykro, dlatego dziękuję za przybycie po odbiór tego dokumentu, ale powiem tak: z przyjemnością z panem porozmawiam, ale najpierw muszę zobaczyć, kogo do siebie zaproszę – powiedział.
Duda przyznał wprost, że nie zamierza spotkać się z Gowinem w cztery oczy. – Dzisiaj tego tak do końca nie wiem, więc proszę wybaczyć, ale nie będzie spotkania w cztery oczy jak zawsze. Mam dzisiaj bardzo ważne sprawy – zastrzegł.
– Mam nadzieję, że spotkamy się za kilka tygodni z uśmiechem i będziemy mogli usiąść przy stoliku, spokojnie porozmawiać o polityce, o Polsce, że nie będzie pan częścią totalnej opozycji, tylko będzie pan realizował to, co rzeczywiście dla Polski dobre – dodał.