Do kuriozalnej sytuacji doszło przy dworcu we Wrocławiu. Na miejscu wolontariusze rozdawali zupę dla ukraińskich uchodźców, wtedy przy ich stoisku pojawił się ON i rozpętał awanturę.
Użytkownik o nicku „gromota” opublikował w serwisie Twitter nagranie, które wywołało wśród internautów spore poruszenie. Zarejestrowano je we Wrocławiu, przy punkcie gastronomicznych prowadzonych przez wolontariuszy pomagającym uchodźcom z Ukrainy. Na miejscu serwowana była ciepła zupa, którą mogły posilić się osoby uciekające przed wojną.
Autorem nagrania jest mężczyzna, Polak, który podszedł do stoiska i oburzał się, że zupa przeznaczona jest na pomoc dla Ukraińców., a nie dostają jej Polacy. Po chwili rozpętał karczemną awanturę. – To jest czwarty raz, gdy Polak przychodzi do Was po zupę i tej zupy nie dostaje – mówi wyraźnie poirytowany mężczyzna. – Dlaczego nie nalewacie zupy Polakom? To jest polska ziemia – mówi.
– Stoicie na polskiej ziemi i polskim obywatelom, którzy są głodni też się należy zupa – nie dawał za wygraną mężczyzna. Kobiety obsługujące punkt gastronomiczny próbowały ignorować namolnego „klienta”, jednak ten nadal forsował swoją narrację.
Pod filmem pojawiło się wiele komentarzy. – O kuźwa, czyli tacy ludzie jednak istnieją naprawdę, nie tylko w necie pod anonimami – napisał bloger Łukasz Bok.
Przy dworcu we Wrocławiu jest punkt pomocy uchodźcom prowadzony przez Ukrainki. Jakiś szur był cztery razy był po zupę i zrobił inbę, że jej nie dostał
— gromota (@gromotapl) May 15, 2022
TO JEST CZWARTY RAZ JAK POLAK PODCHODZI PO ZUPĘ, TO JEST POLSKA ZIEMIA, POLACY SĄ U SIEBIE NALEŻY IM SIĘ ZUPA. TO JEST HAŃBA xD pic.twitter.com/qvnzMgz8yS