Dr n. med. Ewa Trzepla została odwołana ze stanowiska prezesa Centrum Medycznego WUM po aferze związanej ze szczepieniami celebrytów. Teraz wydała ona oświadczenie, w którym poinformowała, że uczyniono z niej „kozła ofiarnego”. Stwierdziła, że o całej sprawie miał wiedzieć NFZ.
Szczepienia celebrytów na terenie Centrum Medycznego WUM wywołały ogromne kontrowersje. Swoje stanowisko straciła dr n. med. Ewa Trzepla, prezes jednostki. Przypomnijmy, że na liście zaszczepionych znalazły się osoby poza grupy „0”, między innymi Krystyna Janda, Leszek Miller, Wiktor Zborowski czy Radosław Pazura.
Jak się okazuje, była już prezes Centrum Medycznego WUM postanowiła przedstawić własną wersję wydarzeń. „Choć pracowałam z oddaniem i w najlepszej wierze – uczyniono ze mnie tak zwanego kozła ofiarnego i doszło do zamachu na moje dobre imię” – napisała w komunikacie.
Dr n. med. Ewa Trzepla informuje, że do warszawskiego szpitala miało trafić dodatkowe 450 dawek, ponieważ, jak twierdzi, NFZ oczekiwał przetestowania „sprawności tworzonego systemu szczepień”. Stało się to przed 4 stycznia, kiedy miało rozpocząć się szczepienie personelu. Pojawiła się wówczas obawa, że szczepionki się przeterminują. „W pierwszej kolejności zaszczepione były osoby zaangażowane w akcję. W tym dniu z 75 otrzymanych szczepionek zaszczepiliśmy zaledwie 60 osób” – czytamy. „Przeraził nas brak chętnych i długie przestoje w pracy” – relacjonuje Ewa Trzepla.
Była prezes CM WUM poinformowała, że NFZ miał wydać zgodę na szczepienie osób spoza grupy „0”. Zgodę miała otrzymać zarówno telefonicznie, jak i pisemnie. „W trybie nagłym, nieplanowanym zaszczepiliśmy około 300 osób z grupy zero oraz około 150 osób spoza niej: rodzin, pracowników służb pomocniczych, pacjentów z Kampusu Banacha, wśród których byli też aktorzy. W pojedynczych przypadkach w sytuacji niepewności co do tego, ile osób się stawi na tak nagle organizowane szczepienie w końcówce roku, pracownicy szczepili również osoby towarzyszące osobie szczepionej. Było to podyktowane troską o niezmarnowanie materiału do zaszczepienia” – czytamy w oświadczeniu.
NFZ reaguje na doniesienia ws. szczepień na WUM
Na doniesienia Ewy Trzepli zareagował już Narodowy Fundusz Zdrowia. „W odpowiedzi na publikacje medialne NFZ stanowczo dementuje nieprawdziwe informacje, jakoby Fundusz miał sugerować szczepienie poza kolejnością osób ze świata kultury. NFZ przeprowadził kontrolę realizacji szczepień w Warszawskim Uniwersytecie Medycznym, na polecenie Ministerstwa Zdrowia” – czytamy na Twitterze.
Z kolei Agencja Rezerw Materiałowych przekazała, że Centrum Medyczne WUM nie otrzymało żadnej dodatkowej puli szczepionek. „W odpowiedzi na publikacje medialne – ARM stanowczo dementuje, jakoby istniała jakakolwiek pula dodatkowych lub nieplanowanych szczepionek przekazywanych do WUM. Wszystkie dostawy realizujemy w odpowiedzi na zapotrzebowanie szpitali, zgodnie z procedurami i zaleceniami producenta” – czytamy.
Czytaj także: Dworczyk: „Od piątku zapisy na szczepienia dla osób powyżej 70. roku życia”
Źr.: Wprost, Twitter/Narodowy Fundusz Zdrowia, Twitter/Agencja Rezerw Materiałowych