W niektórych województwach w tym sektorze zatrudniony jest nawet co trzeci pracujący – wynika z raportu opublikowanego przez Związek Miast Polskich.
Według danych GUS w 2012 roku wzrosła liczba osób zatrudnionych w administracji państwowej i samorządowej. Największy wzrost liczby pracowników zanotowały gminy – ze 162 663 osób w 2011 roku do 168 969. Oznacza to, że w każdej gminie zatrudniono powstały co najmniej dwa stanowiska pracy. Jednocześnie, o niemal tysiąc osób spadło zatrudnienie w powiatach.
Największy udział zatrudnionych w sektorze samorządowym w ogólnej liczbie pracujących zanotowały województwa: świętokrzyskie, podlaskie i lubelskie, w których odsetek ten przekroczył trzydzieści procent. Najmniejszym udziałem może pochwalić się województwo mazowieckie – czternaście procent. Łącznie, spośród 8 768 831 zatrudnionych w 2012 roku aż 1 883 934 osób (21,5%) pracuje w sektorze samorządowym. – Istnieje istotna korelacja pomiędzy zatrudnieniem w administracji samorządowej a poziomem rozwoju gospodarczego. W województwach o wysokim PKB oraz niskim bezrobociu, relatywnie podobna liczba urzędników stanowi znacznie mniejszy odsetek wśród wszystkich zatrudnionych. – czytamy w raporcie.
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
Pracownicy administracji samorządu terytorialnego zarabiają jednak mniej od zatrudnionych w administracji państwowej. W tej ostatniej w 2012 roku przeciętne wynagrodzenie wyniosło 4 748,99 zł (w 2005 roku 3 462,00zł), zaś w tej pierwszej 3 901,40zł. Najwięcej zarabiają pracujący w administracji samorządów województw, a najmniej pracujący w administracji powiatów.