W ubiegłym roku Jan Tomasz Gross stwierdził, iż „Polacy zabili podczas II wojny światowej więcej Żydów, aniżeli Niemców”. W wywiadzie dla izraelskiego dziennika powiedział, że jest gotów do obrony swojej tezy przed sądem. Oskarżył również polski rząd o kłamanie na temat relacji polsko-żydowskich w historii.
Gross znany jest z książek, w których obarcza Polaków winą za holokaust. Wielokrotnie jego rewelacje były obalane przez polskich historyków. W 2015 r. w „Die Welt” socjolog stwierdził, że „Polacy zabili podczas wojny więcej Żydów, aniżeli Niemców”, a dziś w rozmowie z dziennikiem „Haaretz” zapowiada, że gotów jest bronić tej tezy przed sądem.
Izraelska gazeta przypomina, że w Polsce za takie słowa Gross może zostać oskarżony o publiczne znieważenie narodu polskiego i Rzeczpospolitej Polskiej. Grozić mu może za to do trzech lat pozbawienia wolności.
Czytaj także: Walusiak: Ludzie w Polsce ginęli za podanie kromki chleba lub kubka wody wiezionym na śmierć Żydom
Jak twierdzi Gross, chce powiedzieć prawdę o historii relacji polsko-żydowskich, natomiast polski rząd stara się fałszować obraz stosunków między Polakami a Żydami w czasie II wojny światowej.
– Ten dziwny reżym prawicowego, konserwatywnego rządu w Polsce pracuje bardzo ciężko nad falsyfikowaniem historii relacji polsko-żydowskich podczas wojny. Próby zrzucenia na Niemców winy za Jedwabne to fałsz, to zakłamywanie historii. Ja chcę to naprawić, ja chcę powiedzieć, co zdarzyło się nie tylko w Jedwabnem, ale także w innych miejscach – zapowiedział socjolog.
Czytaj także: Hołd Ruski – zapomniana historia