Jak informuje portal press.pl, „Gazeta Wyborcza” rozstaje się z kolejnymi pracownikami. Tym razem chodzi o zagranicznych korespondentów – Mariusza Zawadzkiego (Waszyngton) i Tomasza Bieleckiego (Bruksela).
Zwolnienia grupowe w Agorze zaczęły się w połowie października, po tym jak osiągnięto porozumienie co do ich warunków z działającym w firmie związkiem zawodowym. Wydawca do końca 2016 roku zamierza rozstać się z maksymalnie 135 pracownikami.
Z redakcji „Wyborczej” odchodzi Mariusz Zawadzki, który od sześciu lat jest korespondentem w USA, a wcześniej pełnił taką funkcję na Bliskim Wschodzie. We wrześniu powiedziano mi, że Gazeta planuje zamknąć placówkę w Waszyngtonie. Zaproponowano mi powrót do redakcji w Warszawie na nowych warunkach, ale nie byłem zadowolony z oferty. W związku z tym mój kontrakt kończy się – zgodnie z jego warunkami i za porozumieniem stron – 1 kwietnia 2017 roku – informuje Zawadzki. Według nieoficjalnych informacji wypowiedzenie otrzymał też Tomasz Bielecki, który będzie pracował do marca. Bielecki jest korespondentem w Brukseli, a wcześniej był m.in. na Ukrainie. Związany jest z „GW” od ponad 10 lat.
Z „Wyborczą” rozstaje się również Jarosław Mikołajewski, długoletni pracownik gazety.
Sytuację w „Wyborczej” w mocnych słowach skomentował Michał Broniatowski, redaktor naczelny miesięcznika „Forbes”.
Źródło: wpolityce.pl
Fot. Wikimedia