NASA opublikowała dramatyczne fotografie wykonane z kosmosu. Widać na nich olbrzymią skalę pożarów, które wybuchły w Kalifornii. Na zdjęciach uchwycono duże obszary wypalonej ziemi i potężne kłębowiska dymu unoszącego się nad amerykańskim stanem.
Gigantyczne pożary wybuchły w poniedziałek w Kalifornii. Ogień spowodował już ewakuację kilkudziesięciu tysięcy ludzi i realnie zaczyna zagrażać większym miastom jak Santa Paula i Ventura. Ogromny wiatr i praktycznie zerowa wilgotność to dwie główne przyczyny błyskawicznego rozprzestrzeniania się ognia w Kalifornii. W wyniku szalejących tam od poniedziałku pożarów zginęła już co najmniej jedna osoba.
Skalę tragedii obrazują zdjęcia wykonane przez satelitę Terra. Widać na nich obszar hrabstwa Ventura, w którym ponad 5 tysięcy akrów ziemi zostało zwęglonych przez ogień. Kalifornijska straż pożarna oszacowała, że co najmniej 12 tysiące budynków jest wciąż zagrożonych, ze względu na ogień przemieszczający się w kierunku północnego krańca Ventury. National Weather Service przekazał, że ogień wpływał będzie na załamanie pogody w sobotę hrabstwach Los Angeles i Ventura. W sieci krążą również nagrania, o których informowaliśmy TUTAJ.
Zdjęcia, na których widać ogrom tragedii zostały opublikowane przez NASA.
Data & imagery of the California wildfires from our satellites, people in space and aircraft, not only give us a better view of the activity, but also help 1st responders plan their course of action. Get the details: https://t.co/BN9dmPiXep pic.twitter.com/82MQ3mU521
— NASA (@NASA) 7 grudnia 2017
Today’s pass over SoCal unfortunately doesn’t look any better. The fires east of Camp Pendleton and in Baja are visible as well. #CaliforniaWildfires pic.twitter.com/khM9TK1u0F
— Randy Bresnik (@AstroKomrade) 7 grudnia 2017
Źródło: wmeritum.pl; wprost.pl
Fot.: Twitter/NASA