„Zegarynka” to usługa, o której nie słyszała z pewnością większość młodych osób. Okazuje się jednak, że ona wciąż istnieje. Co więcej, tylko w tym roku skorzystano z niej ponad 125 tysięcy razy.
125 220 – tyle razy od stycznia do końca października tego roku Polacy dzwonili na kultową „Zegarynkę”. Poinformował o tym na Twitterze rzecznik prasowy Orange, Wojtek Jabczyński. Ta informacja zaskoczyła wiele osób, ponieważ nawet jeżeli ktoś kojarzył usługę, to mało kto spodziewał się, że ona wciąż istnieje.
„Zegarynka” pamięta czasy jeszcze przed wybuchem II wojny światowej. Uruchomiono ją w 1936 roku, początkowo jedynie w Warszawie, Katowicach, Gdyni, Toruniu oraz Krakowie. Po zakończeniu wojny można było z niej skorzystać w całej Polsce. Do czego służyła? Dzwoniąc pod odpowiedni numer można było się dowiedzieć jaki jest dzień i miesiąc oraz dokładna godzina. Jej głównym zastosowaniem było więc odpowiednie ustawianie godziny na zegarku.
Wiele osób było zaskoczonych informacją, że „Zegarynka” wciąż istnieje. Aby dowiedzieć się, która jest godzina, trzeba zadzwonić pod numer 19226, a koszt połączenia to zaledwie 79 groszy za minutę. Ponad 120 tysięcy połączeń w ciągu zaledwie 10 miesięcy to naprawdę dobry wynik, biorąc pod uwagę archaiczność tej usługi w dobie Internetu. Być może jednak część Polaków wciąż najbardziej ufa godzinie podanej w „Zegarynce”.
Czytaj także: Oto Miss Polski 2017! Jest rozstrzygnięcie konkursu [FOTO]