25-letni Ukrainiec brutalnie pobił kierowcę autobusu we Wrocławiu. Straż Graniczna poinformowała, że mężczyzna trafi na Ukrainę. Obecnie, ze względu na to, że nie posiada dokumentów, przebywa w zamkniętym ośrodku dla cudzoziemców.
Napastnika zatrzymali wrocławscy policjanci, ale niebawem przekazali go funkcjonariuszom Straży Granicznej. Ukrainiec w nocy z 23 na 24 sierpnia we Wrocławiu zaatakował i dotkliwie pobił kierowcę autobusu miejskiego.
Cytowana przez Interię podkomisarz Aleksandra Freus z wrocławskiej policji poinformowała, że do bestialskiej napaści doszło, gdy kierowca zwrócił uwagę 25-latkowi. Wstępne ustalenia wskazują, że Ukrainiec planował spędzić noc w autobusie, ale kierowca nie zamierzał mu na to pozwolić.
„Mężczyzna zlekceważył tę prośbę. Po pewnej chwili na jednym z przystanków bez najmniejszego powodu wyciągnął kierowcę siłą z kabiny autobusu na zewnątrz i zaczął zadawać ciosy po ciele i twarzy” – podała podkomisarz Freus.
Ukrainiec przerwał atak i zbiegł z miejsca zdarzenia, gdy interweniował inny kierowca. Kilkanaście minut później zatrzymali go policjanci. Z ustaleń policji wynika, że nie ma on stałego miejsca zamieszkania. Wcześniej karano go za kradzieże.
Straż Graniczna informuje o planowanej deportacji. „Strażnicy graniczni wszczęli wobec cudzoziemca postępowanie w sprawie zobowiązania do przymusowego powrotu. Do tego czasu, z uwagi na konieczność potwierdzenia jego tożsamości, 25-latek poczeka w zamkniętym ośrodku dla cudzoziemców” – informuje we wtorek SG.
Przeczytaj również:
- Tragedia na S17. Nie żyje ojciec i syn
- Ukrainiec obrażał prezydenta. Teraz dolewa oliwy do ognia. „Nie czuję skruchy”
- Niedźwiedź gonił turystę w Dolinie Kościeliskiej! Jest nagranie [WIDEO]
Źr. Interia