Papież Franciszek podjął decyzję o włączeniu do grona Papieskiej Akademii Życia 45 nowych członków. Wśród nich znalazł się Nigel Biggar – anglikański profesor teologii moralnej i duszpasterskiej na Oxfordzie. Zdaniem komentatorów jest on zwolennikiem aborcji do momentu pierwszych symptomów aktywności mózgu u płodu.
Decyzja papieża Franciszka, podzieliła komentatorów co do jego rzeczywistych poglądów. Jednak z wypowiedzi kandydata można łatwo wywnioskować, że z całą pewnością nie jest on przeciwnikiem aborcji.
Nie jest jasnym, czy płód jest tym samym, co dorosły człowiek, a co za tym idzie – nie wiadomo, czy zasługuje na takie samo traktowanie – powiedział Nigel Biggar cytowany przez „Catholic Herald”. Filozof jest zdania, że czynnikiem, który czyni nas ludźmi jest aktywność mózgu.
Nalegałbym, żeby cezurą dla aborcji ustanowić 18 tydzień po poczęcia, który to jest najwcześniejszym momentem, w którym można mówić o jakiejkolwiek aktywności mózgu, a co za tym idzie, o świadomości – powiedział z kolei podczas dyskusji z filozofem Peterem Singerem.Trzeba w tym miejscu przyznać, że poglądom Biggara – nowego członka Akademii, daleko do punktu widzenia jaki prezentuje jego rozmówca.
Peter Singer słynie z ostrych poglądów na temat dopuszczalności aborcji. Uznaje on, że ze względu na niski poziom samoświadomości płodu i innych cech etycznych, należy uznać aborcję za czyn który w żadnym wypadku nie jest krzywdą. Poza tym nie uznaje on narodzin jako przyczyny zmian w „statusie moralnym” płodu. Zaproponował nawet wprowadzenie okresu przejściowego – 4 tygodni od narodzin – po którym dziecko nabrałoby pełni praw.