Stowarzyszenie Republikanie wyraziło swoje zaniepokojenie projektowaną ustawą o Sądzie Najwyższym, która wpłynęła do Sejmu w dniu 12 lipca 2017 r. Zmiany proponowane w projekcie uznać należy za zbyt gwałtowne i w wielu miejscach nieuzasadnione. W ocenie Stowarzyszenia projekt ten nie przyczyni się do budowania fundamentów państwa prawa i rozwoju praworządności – piszą.
Republikanie dostrzegają narastającą w społeczeństwie frustrację wobec niektórych aspektów funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości i opowiadają się za systemowymi reformami z poszanowaniem konstytucyjnych gwarancji niezawisłości sędziowskiej. Sądownictwo w Polsce należy budować w oparciu o wzajemne zaufanie i równowagę wszystkich trzech władz, a zatem egzekucyjnej, ustawodawczej i sądowniczej. Istotą reform powinno być stworzenie wymiaru sprawiedliwości jako rzeczy wspólnej dla wszystkich obywateli, którzy na zmianach winni korzystać w sposób wymierny.
Projekt ustawy o Sądzie Najwyższym przybiera charakter reformy ustrojowej bez większych podstaw do jej przeprowadzenia oraz przy użyciu wątpliwych metod. Z niepokojem spojrzeć trzeba na projektowane przepisy przejściowe, gdzie w art. 87 oraz następnych przewiduje się indywidualną kompetencję Ministra Sprawiedliwości, będącego Prokuratorem Generalnym, do wskazania sędziów Sądu Najwyższego. Zarówno proponowana „opcja zerowa” polegająca na przeniesieniu w stan spoczynku wszystkich sędziów Sądu Najwyższego, prócz wskazanych przez Ministra, jak i późniejszy tryb wyboru na wakujące stanowiska nie przyda tej instytucji zaufania społecznego. Godzić zaś może w ustalone normy niezawisłości i niezależności sądownictwa.
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
Stowarzyszenie zwraca również uwagę na zaproponowaną w projekcie inżynierię społeczną. Projekt w art. 1 pkt. 2) przewiduje rolę Sądu Najwyższego jako strażnika sprawiedliwości społecznej. W znaczeniu językowym sprawiedliwość społeczna może być pojmowana jako cecha porządku prawnego, charakteryzująca się zobiektywizowanymi i jednakowymi dla wszystkich obywateli i grup społecznych kryteriami oceny praw i obowiązków. Jednakże może też być rozumiana jako cecha stosunków społecznych i odnosić się do: równoprawności lub nierównoprawności grup społecznych i ich członków. Przy projektowanych zmianach polegających na wymianie sędziów przy pomocy narzędzi politycznych, takie określenia mogą kreować roszczeniową postawę obywateli wobec sądownictwa i wzbudzać chęć wyrównywania niesprawiedliwości społecznych za jego pośrednictwem.
Republikanie apelują do strony rządzącej o otwartość na różne środowiska i organizacje, w tym środowiska prawnicze i sędziowskie w pracach nad nowelizacją ustawy. W obecnej formie projekt należy ocenić jako zbyt daleko idący i wykraczający poza ramy demokratycznego państwa prawa. Nie powinien on się ostać w tym kształcie w dalszych pracach parlamentarnych. W czasach gdy aktualne stają się rozważania nad sprawiedliwością i praworządnością, warto przypomnieć, iż do ich zapewnienia konieczny jest wzgląd na dobro wspólne. Jest ono celem społeczeństwa, a zadaniem państwa jest zaś zapewnienie społeczeństwu nieskrępowanych warunków jego osiągania. Reforma tak fundamentalnej dla państwa prawa instytucji jak Sąd Najwyższy nie może zatem przebiegać w atmosferze walki politycznej i antagonizujących podziałów.
Źródło: inf. prasowa