Sprawa niespełna dwuletniego Alfiego Evansa poruszyła ludzi na całym świecie, w tym w Polsce. W geście solidarności z rodzicami dziecka, Fundacja Mamy i Taty organizuje trzydniowy protest pod brytyjską ambasadą w Warszawie.
Alfie Evans cierpi na nieznaną chorobę neurologiczną. Jakiś czas temu lekarze poinformowali, że dziecko ma zniszczone ok. 70 proc. mózgu i zmiany te są nieodwracalne. Pojawiła się rekomendacja odłączenia dziecka od aparatury. Na to nie zgodzili się rodzice Alfiego.
Brytyjski wymiar sprawiedliwości przyznał jednak rację lekarzom. W poniedziałek dziecko zostało odłączone od aparatury. Jednak oddychało samodzielnie i po naciskach ze strony rodziców i opinii publicznej zdecydowano o podłączeniu Alfiego z powrotem do aparatury.
Rodzice walczą o transport dziecka do Włoch. Tamtejsi specjaliści zaproponowali, że zajmą się dalszym diagnozowaniem choroby chłopca. We wtorek nie zgodził się na to sąd, ponieważ – jego zdaniem – taka podróż wiązałaby się z pogorszeniem stanu dziecka. Rodzice odwołali się jednak od tej decyzji.
Czytaj także: Grupa Polek weszła do szpitala, w którym leży Alfie Evans. Przekazały ojcu chłopca wyrazy wsparcia i polską flagę [WIDEO]
Protest pod ambasadą
Sytuacją Alfiego Evans zainteresowano się m.in. w Polsce. W środę głos w tej sprawie zabrał prezydenta Andrzej Duda.
Z kolei Fundacja Mamy i Taty informuje o symbolicznym proteście pod ambasadą Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej przy ul. Kwalerii 12 w Warszawie. Zgodnie z planem akcja ma trwać codziennie od środy do piątku od 22.00 do 1.00.
„Okaż swoją solidarność z Alfie Evansem. Małym chłopcem, któremu brytyjski sąd odebrał nadzieję na życie. (…) Przyjdź i zapal świeczkę lub znicz. Bez barw partii i organizacji poza-rządowych. Alfie Evans – jesteśmy z Tobą wbrew nieludzkiemu prawu!” – czytamy na Facebooku Fundacji.