12 marca 1956 w Moskwie zmarł Bolesław Bierut (tak, to nie pomyłka, artykuł nie będzie traktował o jego życiu w związku z dzisiejszą rocznicą urodzin, a o czymś bardziej pozytywnym – o jego śmierci). Pierwszy przywódca Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej, pierwszy jej powojenny prezydent, a także pierwszy przewodniczący KC PZPR. Ideowy komunista, w czasach II RP działał w Polsce jako agent radziecki. Okoliczności jego śmierci do dziś budzą wiele kontrowersji.
W lutym 1956 roku towarzysz Bolesław Bierut, jako człowiek zasłużony w szerzeniu idei komunistycznych na świecie, został zaproszony na XX zjazd Коммунистическая партия Советского Союза czyli Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego. Spotkanie to okazało się prawdziwym przełomem dla państw bloku wschodniego. Nikita Chruszczow, następca Józefa Stalina na stanowisku I sekretarz KC KPZR, wygłosił na zamkniętym zebraniu referat O kulcie jednostki i jego następstwach. Bierut miał wątpliwą (dla niego) przyjemność bycia wśród pierwszych osób, które dowiedziały się o nadchodzącym procesie destalinizacji państw komunistycznych. Jego niezachwiana wiara w słuszność twierdzeń formułowanych przez Stalina została brutalnie zniszczona. Niektórzy historycy twierdzą, że miało to duży wpływ na i tak nadwątlone już zdrowie starego komunisty.
Cała postępowa ludzkość z największym bólem przyjęła tragiczną wiadomość o zgonie największego człowieka naszych czasów ~ Bolesław Bierut w oświadczeniu po śmierci Stalina
27 lutego 1956 polska delegacja na wspomniany wcześniej zjazd wróciła do kraju. Nie powrócił wraz z nią jednak Bierut, który ze względu na zły stan zdrowia musiał pozostać w Moskwie. Chorował na przewlekłą grypę i zapalenie płuc, po za tym miał uszkodzone nerki i postępującą miażdżycę. Mimo to z Polski codziennie do Moskwy latał samolot z materiałami na temat tego co się dzieje w kraju po rozpowszechnieniu się referatu Chruszczowa. Regularnie Bierut odbywał również rozmowy telefoniczne z współpracownikami. Wszystko wskazywało na to, że nagłe załamanie stanu zdrowia Bieruta jest tylko chwilowym kryzysem.
Wg. oficjalnych danych 12 marca 1956 Bolesław Bierut zmarł. Do dziś nie są znane okoliczności zgonu komunistycznego dyktatora. Początkowo podano, że bezpośrednią przyczyną zgonu był zator tętnicy płucnej, jednak dzień później Polskie Radio poinformowało, że Bierut zmarł w wyniku zawału serca.
Polskie społeczeństwo na wieść o śmierci byłego przywódcy narodu natychmiast zaczęło spekulować o na temat prawdziwego przebiegu tego wydarzenia. Mało kto wierzył, że Bierut naprawdę zginął od zawału serca. Jedno z przypuszczeń mówiło o samobójstwie dyktatora na wieść o zjeździe PZPR, na którym potępiono w sposób nie bezpośredni jego politykę. Twierdzono również, że jako relikt przeszłości i główna przeszkoda w procesie destalinizacji Polski został zlikwidowany przez służby ZSRR. Hipoteza ta była na tyle prawdopodobne, że rozważano ją także podczas spotkań działaczy PZPR. Po Polsce zaczęły tymczasem krążyć zabawne sentencje, będące wyrazem czarnego humoru Polaków:
Pojechał w futerku, a wrócił w pudełku
Pojechał w salonce, a wrócił w jesionce
Pojechał dumnie, a wrócił w trumnie
Zjadł ciastko z Kremlem
[image src=”http://www.moremaiorum.pl/wp-content/uploads/2014/02/Boles%C5%82aw-Bierut.jpg” width=”650″ height=”300″ title=”Ciekawostka dla genealogów od More Maiorum – akt urodzenia Bieruta” lightbox=”yes” frame=”light” align=”center”]
W Moskwie, wkrótce po śmierci Bieruta, odbyły się uroczystości związane z pożegnaniem przedstawiciela bratniego narodu z ludem pracującym Związku Radzieckiego. Tak opisywali te wydarzenia polscy korespondenci z Moskwy:
Idą ludzie, tysiące ludzi. Przy trumnie co parę minut zmienia się warta honorowa, członkowie prezydium KC KPZR, ministrowie, działacze partyjni i społeczni, naukowcy, robotnicy, kobiety, oficerowie i żołnierze […] Mijają godziny, ludzi coraz więcej, to mieszkańcy Moskwy żegnają swego wielkiego przyjaciela w Jego ostatniej drodze.
14 marca 1956 ciało Bieruta wróciło do Polski. Wystawiono je na widok publiczny w gmachu KC PZPR. Do pogrzebu doszło dwa dni później, a mowę pogrzebową wygłosił następca Bieruta na stanowisku przewodniczącego KC partii – Edward Ochab. Pierwszy prezydent PRL pochowany został na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie.
Na koniec polecam obejrzenie przynajmniej fragmentu Polskiej Kroniki Filmowej pt. Ostatnia droga Bolesława Bieruta.
fot. Wikimedia Commons i More Maiorum