Polska reprezentacja pokonała Węgry 24:23 (13:14) w meczu 1/8 finału Mistrzostw Świata w piłce ręcznej kobiet. Bohaterkami spotkania były bramkarka Anna Wysokińska i rozgrywająca Karolina Kudłacz-Gloc, które poprowadziły Polskę do zwycięstwa. Dzięki grze w 1/4 mundialu, Polki znacznie przybliżyły się do gry na Igrzyskach Olimpijskich w Rio de Janeiro.
Polki świetnie rozpoczęły starcie z Węgierkami. Trzy pierwsze gole dla naszej reprezentacji zdobyła kapitan Karolina Kudłacz-Gloc. Węgierki jednak nie zamierzały pozostawać w tyle i szybko odpowiadały trafieniami. Jednak to „Biało-Czerwone” po sześciu minutach posiadały dwubramkowe prowadzenie 4:2. Nasze szczypiornistki zaskakiwały dobrą grą w ataku, jak i w ofensywie. W bramce świetnie spisywała się Anna Wysokińska, a z przodu fenomenalnie rzucała Kudłacz-Gloc. Gdy Polki prowadziły już 6:3 trener Węgierek poprosił o czas. Chwilę po powrocie na parkiet najlepsza polska strzelczyni otrzymała karę dwóch minut, lecz Polska wyszła na prowadzenie 7:3. W 15. minucie Polska wygrywała z Węgrami 9:4. Tak fantastyczna gra dawała duże nadzieje na to, że Polska wywalczy awans do ćwierćfinału mundialu. Niestety dwie minuty później rozpoczął się kryzys Polek. Podopieczne Rasmussena straciły kilka goli z rzędu, a w 23. minucie Węgierki zdobyły gola kontaktowego na 10:11. Duński szkoleniowiec zareagował prośbą o przerwę. Polska straciła siedem goli z rzędu, skutkowało to pierwszym prowadzeniem Węgierek 0 11:12. Do przerwy Polki niestety przegrywały z Węgierkami 13:14.
Obie drużyny drugą połowę rozpoczęły bardzo nerwowo. Wystarczy wspomnieć, że żadna z reprezentacji nie zdobyła gola przez pierwsze pięć minut po wyjściu z szatni. Na nieszczęście dla Polek skuteczniejsze okazały się rywalki, które zdobyły dwa gole z rzędu. Na taki przebieg spotkania Kim Rasmussen zareagował wzięciem czasu. „Biało-Czerwone” pierwszego gola zdobyły dopiero w ósmej minucie drugiej połowy, autorką trafienia była Agnieszka Kocela. Węgierki grały jednak skuteczniej, dzięki temu miały przewagę trzech goli (14:17). Głównie dzięki świetnej postawie w obronie polskich zawodniczek i świetnej dyspozycji Kingi Achruk w ataku, nasze piłkarki wyszły na prowadzenie 18:17. Węgierki szybko wzięły się w garść i na kwadrans przed końcem spotkania prowadziły 18:20. Końcówka spotkania była bardzo emocjonująca. Polki grając w przewadze liczebnej po raz kolejny wygrywały z rywalkami, tym razem przewagą jednego gola (22:21). Prawdziwą liderką polskiego zespołu była Karolina Kudłacz-Gloc. To jej autorstwa były trafienia, po których Polska wywalczyła dwubramkową przewagę (24:22). Przez kilka kolejnych minut żadna z drużyn nie mogła zdobyć gola, bramki obu ekip były wręcz „zaczarowane”. Jednak w ostatnich minutach to Polki lepiej wytrzymały próbę nerwów i wygrały całe spotkanie 24:23.
Czytaj także: MŚ w Danii: Polki w półfinale Mistrzostw Świata. Rosjanki wyeliminowane po wielkim meczu Weroniki Gawlik!
Polska – Węgry 24:23 (13:14)
Polska: Anna Wysokińska, Weronika Gawlik – Karolina Kudłacz-Gloc (8), Kinga Achruk (4), Monika Kobylińska (3), Patrycja Kulwińska (3), Iwona Niedźwiedź (2), Monika Stachowska (1), Hanna Sądej (1), Agnieszka Kocela (1), Karolina Zalewska (1), Małgorzata Stasiak.
Węgry: Eva Kiss, Blanka Biro – Dora Hornyak (5), Zita Szucsanszki (5), Szandra Szollosi-Zacsik (4), Anita Gorbicz (3), Krisztina Triscuk (2), Aniko Kovacsics (2), Zsuzsanna Tomori (1), Szabina Mayer (1), Piroska Pappne Szmoransky, Bernadett Bognar-Bodi, Klara Szekeres, Monika Kovacsicz, Szimonetta Planeta.
Sędziowali: Bojan Lah i David Sok (Słowenia)
Kary: 8 min. – 2 min.
Karne: 1/2 – 1/1