Posłowie klubu PO-KO złożyli projekt ustawy o ustanowieniu 4 czerwca świętem państwowym. Tego dnia obchodzimy rocznicę wyborów z 1989 roku. Na konferencji prasowej posłowie opozycji argumentowali swój pomysł.
28 lutego politycy klubu PO-KO złożyli projekt ustawy, zgodnie z którym rocznica wyborów 4 czerwca 1989 roku byłaby świętem państwowym.
– „Projekt ustawy nawiązuje do uchwały, jaką także z inicjatywy klubu PO podjęliśmy w roku 2013. Ten dzień nazwała wówczas Dniem Wolności i Praw Obywatelskich, ale jakoś przygasło to święto. Mamy nadzieję, że nadanie temu statusu święta państwowego pozwoli właściwie uhonorować tę datę” – powiedziała Iwona Śledzińska-Katarasińska.
Senator Bogdan Klich dodał, że data ta jest niezwykle ważna dla wielu Polaków.
– „Dla większości z nas był to przełom. To był ten moment, od którego rozpoczął się proces budowania w Polsce struktur państwa prawa, opartych na wartościach demokracji, wolności, poszanowania dla nowego prawa, poszanowania praw obywatelskich” – podkreślił.
Wybory 4 czerwca 1989
Wybory parlamentarne w Polsce w 1989 roku zostały przeprowadzone 4 i 18 czerwca 1989 w wyniku i na zasadach uzgodnionych w trakcie rozmów Okrągłego Stołu. W ich wyniku wybrano 460 posłów na Sejm PRL oraz 100 senatorów do nowo utworzonego Senatu PRL.
Były to pierwsze częściowo wolne wybory w historii Polski po II wojnie światowej. Przedstawiciele niedemokratycznych władz komunistycznych Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej zagwarantowali rządzącej „koalicji”, obejmującej PZPR i jej satelitów, obsadę co najmniej 299 (65%) miejsc w Sejmie. Pozostałe mandaty poselskie w liczbie 161 (35%) zostały przeznaczone dla kandydatów bezpartyjnych. Walka o te miejsca oraz walka o wszystkie mandaty senatorskie (100) miała charakter otwarty i demokratyczny.
Wybory te zakończyły się zdecydowanym zwycięstwem opozycji solidarnościowej. Kandydaci wspierani przez KO zdobyli wszystkie mandaty przeznaczone dla bezpartyjnych, a także objęli 99 na 100 miejsc w Senacie. Jednocześnie obóz PRL-owskiej władzy poniósł porażkę, przy czym za najbardziej prestiżową klęskę uznano przegraną niemal wszystkich kandydatów z tzw. listy krajowej, obejmującej większość przywódców reżimu.
Źródło: wprost.pl, wikipedia.org