Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski oraz Bronisław Komorowski wystosowali list otwarty w związku z 27. rocznicą częściowo wolnych wyborów, które 4 czerwca 1989 roku odbyły się w naszym kraju. „4 czerwca 1989 roku spełniło się marzenie Polaków oraz narodów Europy Środkowo-Wschodniej” – czytamy w jego wstępie.
Po długiej i upartej walce odzyskaliśmy wolność i możliwość dołączenia do innych wolnych Europejczyków budujących wspólną przyszłość naszego kontynentu – czytamy dalej.
Prezydenci podkreślają, że tamten czas był przepełniony wiarą w dobrą przyszłość, a wszyscy, którzy uczestniczyli w tych wydarzeniach byli pewni swoich sił i możliwości. To, co dzieje się jednak w chwili obecnej wprawia autorów list w niepokój. Dlatego z niepokojem obserwujemy dziś jak Europa traci wiarę w swoje marzenia i siły. W społeczeństwach narasta obawa przed obcymi. Ludzie, zwłaszcza młodzi boją się o przyszłość i bezpieczeństwo. Powraca widmo militarnej agresji ze strony imperialistycznej Rosji. W miejsce obalonych murów wyrastają nowe. Zagrożone są, jedność Unii i jej fundament: solidarność. Obawy obywateli wykorzystują populistyczni i nacjonalistyczni politycy. Rozniecając strach i składając puste obietnice partie skrajne sięgają po władzę – piszą.
Zdaniem byłych prezydentów tylko zjednoczona Europa jest w stanie „uczestniczyć w trudnych procesach zachodzących we współczesnym świecie”. Tylko zjednoczona i zintegrowana Europa ma szanse uczestniczyć w trudnych procesach zachodzących we współczesnym świecie. Osobno, rozbici, staniemy się skansenem, a nie kontynentem rozwoju i nadziei – oceniają.
Cały list dostępny TUTAJ. Oprócz trzech wymienionych postaci podpisali się pod nim również: Włodzimierz Cimoszewicz, Andrzej Olechowski, Radosław Sikorski, Władysław Frasyniuk, Bogdan Lis i Jerzy Stępień.
źródło: tvn24.pl, Facebook
Fot. Wikimedia/Michał Koziczyński