Józef Antoni Poniatowski urodził się 7 maja 1763 roku w Wiedniu z ojca Andrzeja Poniatowskiego – generała dywizji w służbie austriackiej oraz Teresy z książąt Kinskich – rodu czesko-austriackiego. Tak na prawdę wychowywany był w kulturze i duchu niemieckojęzycznym. Dopiero dzięki opiece stryja Stanisława Augusta Poniatowskiego obudziło się w nim polskie pochodzenie. Przebywał z królem, aż do jego śmierci – dzięki temu uniknął wynarodowienia i stał się stuprocentowym Polakiem. Brak polskości ze strony matki posunął się do tego stopnia, że rozmawiał z nią tylko po francusku, z ojcem i służbą po polsku.
Józef od dziecka szkolony był w myśl służby wojskowej – co było zgodne z jego osobistym zamiłowaniem do wojska. Kiedy miał 10 lat zmarł mu ojciec. Postanowił wówczas podjąć służbę w wojsku austriackim, gdzie w w wieku 17 lat został podporucznikiem. 8 lat później, czyli w roku 1788, został pułkownikiem i adiutantem cesarza Józefa II. Ciekawy jest natomiast fakt, że w wojnie austriacko-tureckiej, w szturmie na serbską twierdzę Šabac, ocalił życie młodszemu koledze księciu Karolowi Filipowi Schwarzenbergowi, który był przyszłym pogromcą Napoleona w bitwie pod Lipskiem.
W 1789 roku na prośbę króla Polski bez wahania zdecydował się porzucić służbę w obcym wojsku i wstąpił do armii polskiej. Razem z Kościuszką otrzymał stopień generał-majora i dowództwo IV dywizji, która stacjonowała w województwie bracławskim i kijowskim. W 1791 roku Książę pomógł w istotny sposób ustanowić w Rzeczpospolitej Konstytucję. Zamek królewski otoczony był przez wojska Poniatowskiego, a on sam znajdował się w środku z grupą ułanów. Wszystko to miało zapobiec ewentualnej akcji zbrojnej przeciwników uchwalenia konstytucji.
Czytaj także: 200 lat temu zginął Józef Poniatowski
Widząc wiele zaniedbań w wojsku polskim postanowił wyszkolić żołnierzy, aby nabrali umiejętności wojskowych. Dzięki sukcesom został dowódcą całości wojsk koronnych znajdujących się przy granicy z Rosją. W wojnie polsko-rosyjskiej przeciwnik miał znaczną przewagę liczebną i zgodnie z tym czego nauczył się podczas pobytu w armii austriackiej próbował ocalić jak największą liczbę wojsk.
Również i w powstaniu orderu Virtuti Militari swój udział miał książę Poniatowski. 18 czerwca w bitwie pod Zieleńcami zwyciężył rosyjski korpus – Arkadija Markowa. Była to pierwsza od czasów Jana III Sobieskiego zwycięska bitwa, która stała się okazją do ustanowienia orderu Virtuti Militari, który pierwsi w kolejności otrzymali Poniatowski i Kościuszko. Główną trudnością, z jaką borykała się armia w ciągu całej kampanii, był brak dostaw i zaopatrzenia z Warszawy. Po przystąpieniu króla do konfederacji targowickiej Józef Poniatowski złożył dymisję i odszedł z wojska. Walczył w powstaniu kościuszkowskim, m.in. jako dowódca jednego z odcinków obrony Warszawy.
Hulaszczy i rozrzutny tryb życia spowodował dużą krytykę Poniatowskiego ze strony opinii publicznej. W 1802 roku przebywał przez kilka miesięcy w Berlinie, gdzie negocjował zmiany w konstytucji warszawskiej. Przez całe życie otoczony był pięknymi kobietami, ale nigdy się nie ożenił. To jednak nie przeszkodziło mu w spłodzeniu potomków. Jeden z nich to Józef Szczęsny Maurycy Chmielnicki z Zelji Sitańskiej, a drugi Józef Poniatycki z Zofii Czosnkowej.
Po utworzeniu w 1807 roku Księstwa Warszawskiego książę Poniatowski został ministrem wojny i organizował wojsko polskie. W 1809 roku dowodził wojskami Księstwa Warszawskiego w wojnie z Austrią. 19 kwietnia 1809 roku wziął udział w bitwie pod Raszynem. Podobnie jak podczas wojny polsko-rosyjskiej dawał dowody osobistego męstwa na polu bitwy. Był bardzo popularny wśród żołnierzy.
W 1812 roku dowodził V Korpusem Wielkiej Armii, który wraz z Armią Napoleona zmierzał ku Moskwie. Korpus składał się m.in. z wojsk Księstwa Warszawskiego, które walczyły m.in. pod Smoleńskiem i Borodino. Po Borodino przyszłość kampanii widział czarno i doradzał wstrzymanie dalszej ofensywy. Po wkroczeniu do Moskwy, w przeciwieństwie do Napoleona, był już przeświadczony o ostatecznej porażce, co jednak nie wpłynęło na jego wolę walki – nadal prowadził osobiście natarcia kawalerii. Już wtedy zarzucano mu jednak brak troski o organizację marszu i codzienny byt wojska.
Po kampanii rosyjskiej Poniatowski starał się odbudować polską armię. Rząd Księstwa Warszawskiego chciał jednak odwrócić się od Napoleona i ponownie rozmawiać z Aleksandrem I w sprawie odbudowy Polski. Książę Poniatowski nadal był wierny Cesarzowi Francuzów i wysłał 30 tys. wojsk polskich do Saksonii, będącej aliantem Francji. Objął dowództwo VIII Korpusu Wielkiej Armii.
9 września pod Löbau korpus Poniatowskiego stoczył bitwę z przeważającą siłą i utrzymał się na pozycjach. Książę Poniatowski poprowadził szarżę kawalerii i w krwawej bitwie wziął 500 jeńców, przełamał opór przeciwnika i umożliwił sobie dalszy postęp w kierunku Lipska. 16 października – w pierwszy dzień bitwy pod Lipskiem, Napoleon mianował Poniatowskiego marszałkiem Francji. Było on jedynym cudzoziemcem na tym stanowisku.
W trzydniowej bitwie został kilkakrotnie ranny. Zdołał przekroczyć rzekę Pleisse, chociaż utonął pod nim koń; na apele przybocznych aby się poddał odpowiadał odmownie. Podczas przeprawy przez Elsterę został najprawdopodobniej omyłkowo postrzelony przez Francuzów, zginął 19 października 1813 roku. Na ostatnich etapach przed śmiercią byli z nim Kicki, mały oddział Krakusów pod kpt. Puzyną, polski artylerzysta płk. Jakub Redel i Francuz kpt. Hipolit Blechamps, który jeszcze wskoczył do rzeki, żeby Poniatowskiego ratować i przypłacił to życiem.
W 1817 roku Poniatowski został pochowany – jako pierwszy, który nie był monarchą – wśród królów, w podziemiach katedry na Wawelu – na co zgodę wyrazić musiał car Aleksander I. Zapoczątkował on w ten sposób tradycję chowania w tym miejscu bohaterów narodowych. Wydarzenie to było początkiem kultu jego osoby. Książę Poniatowski stał się symbolem wzorowego żołnierza, patrioty, który zawsze walczy do końca i poświęca własne życie za ojczyznę.
Fot. wikimedia i Genealodzy.PL