Marcin Ochman, historyk i kustosz w Dziale Historii Wojskowości Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie opowiadał w wywiadzie dla „Polski Zbrojnej” o polskich naukowcach, bez których aliantom trudno byłoby wygrać II wojnę światową.
Rozmowę rozpoczęto od najsłynniejszych polskich matematyków Mariana Rejewskiego, Jerzego Różyckiego i Henryka Zygalskiego, którzy rozszyfrowali „Enigmę”.
– [Ich zasługi] Były naprawdę ogromne. Przypomnę, że zaczęli pracować nad dekodowaniem szyfrów niemieckiej maszyny Enigma jeszcze przed wojną. Tuż przed jej wybuchem przekazali zachodnim sojusznikom wyniki swoich prac – mówił historyk.
Czytaj także: Naukowcy zaangażowani w złamanie kodu Enigmy upamiętnieni w Panteonie Narodowym
Ochman zauważył, że państwa sprzymierzone przeciwko Niemcom prowadziły pracę nad rozszyfrowaniem „Enigmy”, jednak alianci nie udostępniali nawzajem wyników swojej pracy. Niestety Polaków zmusiła do tego słaba kondycja finansowa, a fundusze były potrzebne na kolejne badania.
– Ale zaważyły przede wszystkim względy finansowe. Niemcy w pewnym momencie zmienili system szyfrowania i nasze Biuro Szyfrów potrzebowało pieniędzy na kolejne tak zwane bomby kryptologiczne. Dostało je z Zachodu i dzięki temu mogło kontynuować prace. Polacy byli pierwsi w tym wyścigu sojuszników. Brytyjczycy i Amerykanie jedynie usprawnili wynalazek naszych matematyków – stwierdził pracownik muzeum.
Ochman uważa także, że dzięki rozszyfrowaniu „Enigmy” udało się uzyskać bardzo cenne informacje.
– Enigma była maszyną stosowaną przez Niemców we wszystkich rodzajach wojsk, dyplomacji i korespondencji handlowej. Jej rozszyfrowanie oznaczało więc dostęp do bardzo cennych informacji. Nie ma przesady w twierdzeniu, że między innymi dzięki temu alianci wygrali II wojnę światową – mówił w wywiadzie.
Czytaj także: 71. rocznica zdobycia Monte Cassino
Po wojnie
Żaden z matematyków, którzy rozszyfrowali niemiecką „Enigmę” nie dożył zasłużonej chwały. Różyczki zginął w 1942 r. Rejewski pracował w Związku Branżowym Spółdzielni Drzewnych i Wytwórczości Różnej w Bydgoszczy, a Zygalski uczył matematyki w małej angielskiej szkole niedaleko Londynu.
Władze PRL nie pozwoliły na gloryfikację trójki uczonych, lecz dopuszczały pozytywne informacje o nich do polskiego społeczeństwa.
A inni?
Historyk wspomniał też o Józefie Kosackim, który wynalazł wykrywacz min i Rudolfie Gundlachu – opracował peryskop odwracalny w czołgach. Ochman wśród wybitny polskich wynalazców z II wojny światowej wymienił równie Henryka Magnuskiego, który w Nowym Jorku wymyślił walkie-talkie, a także Zygmunta Jelonka (wymieniony w planu D-Day) z jego radiostacją wykorzystywaną przez Amerykanów w czasie konfliktu zbrojnego.
Na końcu rozmawiano o Jerzym Rudlickim – skonstruował wyrzutnik do bombardowania z dużej wysokości.