Jak informuje „Nasz Dziennik”, w centrum Warszawy zostanie odsłonięty pomnik Danuty Siedzikówny „Inki”. Uroczystość ta ma się odbyć w sobotę, 3 października. Pomnik stanie na terenie kościoła św. Stanisława Biskupa i Męczennika.
Danuta Siedzikówna „Inka” była sanitariuszką Armii Krajowej. Po wojnie została skazana przez komunistów na śmierć i stracona 28 sierpnia 1946 roku w Gdańsku. Teraz na warszawskiej Woli ma stanąć jej pomnik. Jego odsłonięcie, poprzedzi Msza św. w kościele św. Stanisława Biskupa i Męczennika, na terenie którego ma stanąć monument. Wezmą w niej udział m.in. organizacje kombatanckie, historycy Instytutu Pamięci Narodowej oraz mieszkańcy Warszawy. Przewidziany jest również festyn patriotyczny.
– „Inka” jest symbolem Żołnierzy Niezłomnych, tych którzy po 1944 roku podjęli walkę z komunistycznym systemem. Jest także symbolem komunistycznego bestialstwa. Częścią tego odzyskiwania pamięci o tym ważnym okresie historii Polski, o walce z komunizmem w latach 40 – 50 XX wieku. Odzyskiwania pamięci przede wszystkim o tych ludziach – Żołnierzach Niezłomnych, którzy mieli zniknąć z kart historii – mówi historyk, prof. Wojciech Polak. Przypomina tym samym jak ważną postacią w historii Polski jest „Inka.
Czytaj także: Powstańcy na profilowe!
Koszty związane z powstaniem monumentu pokryje w całości jeden z mieszkańców Warszawy. On również zainicjował budowę pomnika.
– Interesuję się historią Żołnierzy Wyklętych. Danuta Siedzikówna zawsze była moją ulubioną postacią. Niestety, ta postać była przez wiele lat niedoceniana. Teraz, dzięki Bogu, to się zmienia. Powstają szkoły jej imienia, „Inką” coraz bardziej interesuje się młodzież – mówi pomysłodawca powstania pomnika.
Ważą się losy pomnika „Inki” w Gdańsku