Niecałe 3% przebadanych stanowisk pracy w Polsce spełnia wymogi ergonomii – wynika z badania „Ergotest: Nie zostań technokaleką”. To właśnie polscy pracodawcy dbają o zatrudnionych najgorzej. Zagraniczni – już dawno się przekonali, że efektywni i oddani firmie są przede wszystkim pracownicy zadowoleni oraz zdrowi.
Zaniedbań pracodawców w kwestii zapewniania osobom zatrudnionym odpowiednich warunków pracy jest wiele. Najczęściej uchybienia dotyczą stanowiska, na którym się pracuje. Biurka nierzadko mają nieodpowiednią wysokość i za małą powierzchnię, a krzesła są kiepskiej jakości – czasami niemal się rozpadają. „Z przeprowadzonych badań wynika, że statystycznie pracodawca zmienia pracownikowi krzesło raz na osiem lat. Co więcej, w biurach brakuje sprzętu gwarantowanego (na żądanie pracownika) prawnie, czyli podnóżka i podstawki pod monitor” – mówi serwisowi infoWire.pl Jacek Świgost z firmy Fellowes.
Tym, co również budzi niepokój, jest częste wyposażanie miejsc pracy w laptopy zamiast w komputery stacjonarne. „A przecież laptop nie jest przeznaczony do trybu ośmiogodzinnej pracy w biurze. Jest idealny w czasie podróży albo do pracy zdalnej, kiedy wykonywane zadanie trwa krótko, jak np. drobna korekta danych w prezentacji” – zaznacza rozmówca. Te popularne, ale negatywne, praktyki pracodawców skutkują licznymi schorzeniami u zatrudnionych. Najczęściej skarżą się oni na bóle pleców. Problemem są też zespół cieśni nadgarstka i niedokrwienie. Oprócz tego dokuczają urazy wywołane przeciążeniem kończyn górnych, a także bóle stóp.
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
„Pracodawcy powinni pamiętać, że osoba, która pracuje przy stanowisku dostosowanym do jej indywidualnych potrzeb, jest efektywniejsza: nie kręci się, mniej chodzi po biurze, a do tego, co ważne, rzadko korzysta ze zwolnień lekarskich” – podkreśla ekspert. Dzięki przestrzeganiu zasad ergonomii unika się ponadto kosztów związanych z pobytami pracowników w sanatoriach oraz ośrodkach rehabilitacyjnych.