W ostatnich dniach Internet obiegło nagranie, na którym przedstawiciele młodzieżówki Platformy Obywatelskiej dziękują m.in. kombatantom za wolną Polskę. Padło w nim kultowe już stwierdzenie, że „dziś w kolejkach stoi się tylko po ajfony”. O tej wypowiedzi oraz kilku innych kwestiach porozmawialiśmy z Oksaną Aliw, wiceprzewodniczącą Regionu Mazowieckiego Stowarzyszenia „Młodzi Demokraci”. Zapraszamy do lektury!
Damian Zieliński: Dlaczego przystąpiłaś do Młodych Demokratów? Czym przyciągnęła Cię ta organizacja?
Oksana Aliw: Przede wszystkim „Młodzi Demokraci” to ludzie, którzy chcą działać, są pełni energii i pomysłów. Mamy podobny pogląd na to jak ma wyglądać Polska, wolna, silna, nowoczesna i zajmująca godne miejsce w Europie i na świecie. Swoją drogą bardzo ujęło mnie to, że podczas dyskusji, w sytuacji kiedy mamy różniące się zdania, zawsze potrafimy merytorycznie dyskutować i wymieniając się swoimi poglądami dojść do kompromisowego stanowiska lub przynajmniej znaleźć wspólne punkty, w których nasze opinie są zbieżne. Jednak najważniejszą rzeczą jest to, że zamiast narzekać na otaczającą nas rzeczywistość, chcemy brać sprawy we własne ręce i zmieniać ją na lepsze.
Czym zajmujecie się na co dzień?
Praktycznie wszystkim. Od pracy w terenie po pracę merytoryczną. Oczywiście w trakcie kampanii rozdajemy ulotki i rozwieszamy plakaty, tak, jak robi to większość polityków, ale organizujemy również szkolenia, spotkania z politykami, a także z innymi osobami publicznymi. Organizujemy własne akcje społeczne np. „Podaruj Zeszyt” czy „Stop Janosikowe” i wiele innych. Rok temu napisaliśmy swój program samorządowy dla młodych ludzi z Warszawy i Mazowsza. Nasi członkowie są często przedstawicielami swoich społeczności na różnych szczeblach samorządu. Wielu z nich znalazło się teraz na listach Platformy w najbliższych wyborach parlamentarnych. Z Warszawy startuje Piotr Kołomycki. To naprawdę fajni ludzie.
Jaki jest społeczny odbiór Waszego Stowarzyszenia? Czy ze względu na fakt, iż jesteście bezpośrednim zapleczem Platformy Obywatelskiej spotykają Was jakieś nieprzyjemności?
Naturalne jest to, że spotykamy się zarówno z pozytywnymi, jak i negatywnymi reakcjami. Te negatywne, niestety, emanują głównie agresją i z reguły brak w nich jakichkolwiek argumentów. Najmilsze są pozytywne głosy i to, że ktoś dostrzega naszą pracę jest na prawdę motywujące i daje dużo energii do działania. Oczywiście jeżeli zdarza się spotkać z konstruktywną krytyką, którą przedstawia się nam spokojnie, podając przy tym racjonalne argumenty, to z takich sytuacji, prowadzących do merytorycznej wymiany poglądów, bardzo się cieszymy.
Jak układają się Wasze stosunki z młodzieżówką PiS? „Dorosłe” partie zaciekle rywalizują i niekiedy mamy okazję oglądać wątpliwej klasy „spektakle” w studiach telewizyjnych. Jak jest między Wami? Niechęć jest odczuwalna? Czy raczej pozostajecie w koleżeńskich stosunkach?
Często razem studiujemy bądź spotykamy się podczas debat, nagrań w tv i innych eventów. Nigdy nie spotkałam się z bezpośrednią krytyką twarzą w twarz. Inaczej jest już w Internecie, tam ludzie nagle nabierają odwagi, o którą w tzw. „realu” trudno byłoby ich podejrzewać.
W ostatnich dniach Internet obiegło nagranie, na którym Młodzi Demokraci, a wśród nich również Ty, dziękują m.in. kombatantom za to, że mogą żyć w wolnym kraju. Towarzyszy Wam również Joanna Mucha. Film wzbudził duże poruszenie ze względu na hasło „dziękujemy za to, że kolejki są już tylko po ajfony”. Nie uważasz, że to niezbyt „fartowne” stwierdzenie? W końcu Polacy jednak w tych kolejkach stoją, m.in. w szpitalach…
Dla mojego pokolenia wolność jest tak naturalna, że nawet jej nie zauważamy. Chcieliśmy podziękować za to, że żyjemy w wolnym kraju, gdzie możemy realizować swoje marzenia i tylko od nas to zależy jak wykorzystamy własne szanse i możliwości. Oczywiście jest wiele rzeczy, które trzeba jeszcze naprawić, ale jak porównać sytuację gdzie nasi rodzice czy dziadkowie stali w wielogodzinnej kolejce po papier toaletowy a my „w kolejce po ajfony”? My możemy cały czas naprawiać otaczającą nas rzeczywistość, nic nie tracąc. Dla nich wiązało to się z wielkim ryzykiem i poświeceniem. Jeśli ktoś chce nas krytykować powód znajdzie zawsze, my chcieliśmy tylko podkreślić, że dzięki naszym rodzicom i dziadkom dziś żyjemy w dużo lepszym kraju.
Jaka jest Twoja opinia na temat problemu imigrantów? Czy podobnie jak Piotr Kraśko uważasz, że Polska powinna przyjąć więcej niż dwa tysiące uchodźców? I tu pytanie zupełnie serio, czy gdyby zaszła taka potrzeba przyjęłabyś imigranta pod swój dach?
Jeżeli człowiek ucieka przed wojną i chce chronić przede wszystkim życie swoje i swojej rodziny, to mamy moralny obowiązek pomóc mu na tyle, na ile tylko możemy. Mówię tu o skali kraju, jak i osobistej. Oczywiście sztuką nie jest dać komuś rybę, tylko wędkę i w tym kontekście ważne jest to, aby stworzyć tym osobom, które znajdą w naszym kraju schronienie, możliwość zaaklimatyzowania i zintegrowania się z naszym społeczeństwem, ponieważ w innym wypadku nie będzie to miało większego sensu. Jedną rzeczą, o której nasze społeczeństwo w tej materii zapomina jest fakt, iż ewentualne osiedlenie się uchodźców w naszym kraju długofalowo przyniesie całemu społeczeństwu duże korzyści, zwłaszcza ekonomiczne.
Aktywnie uczestniczyłaś w kampanii wyborczej Bronisława Komorowskiego. Czego Twoim zdaniem zabrakło Komorowskiemu, aby uzyskać reelekcję?
Aktywnie uczestniczyłam w kampanii prezydenta Bronisława Komorowskiego, ponieważ stabilna i bezpieczna droga jaką Polska obrała przez 5 lat jego prezydentury była dobra i powinna być kontynuowana. Nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie do końca. Musiało złożyć się na to wiele czynników. Część Polaków niestety uwierzyła w obietnice prezydenta Andrzeja Dudy, które jak już się okazało były praktycznie w całości czczą gadaniną nie do spełnienia.
Jak oceniasz pierwszy miesiąc prezydentury Andrzeja Dudy?
Chciałabym wierzyć, że Andrzej Duda tak jak obiecywał będzie prezydentem wszystkich Polaków. Niestety ten pierwszy miesiąc pokazuje zupełnie coś innego. Jest on tylko i wyłącznie prezydentem PiS-u, angażującym się, jak tylko może w kampanie wyborczą swojej partii. Najbardziej przykre dla mnie, jako Polki było to, że źle się wypowiadał o Polsce podczas rozmowy z Prezydntem Niemiec Joachimem Gauckiem, który sam zauważył fakt dużego postępu, jaki nasz kraj dokonał, a w odpowiedzi dostał coś na kształt skargi przedszkolaka, który prawie płacząc mówi o „niesłychanej niesprawiedliwości”. Tak nie powinien zachować się żaden reprezentant naszego państwa, a co dopiero Prezydent.
Dziękuję za rozmowę!
Fot: Fanpage Oksany Aliw