• Redakcja
  • Regulamin
  • Kontakt
  • Patronat medialny
wMeritum.pl
  • Wiadomości
    • Wszystkie
    • Wiadomości z Europy
    • Wiadomości z Polski
    • Wiadomości ze Świata
    Rosyjski myśliwiec zestrzelony przez… Rosjan. Mówią o wypadku

    Rosyjskie samoloty wleciały w przestrzeń powietrzną NATO!

    Pies zaatakował dziecko. Chłopiec w szpitalu

    Pies zaatakował dziecko. Chłopiec w szpitalu

    PILNE PROJEKT

    Putin przerywa milczenie! Po raz pierwszy odpowiada na decyzję USA

    Trump zagroził Izraelowi. „Gdyby to się stało, straciliby całe poparcie USA”

    Trump zagroził Izraelowi. „Gdyby to się stało, straciliby całe poparcie USA”

    Pete Hegseth

    Amerykanie zestrzelili dwie łodzie przemytnicze [WIDEO]

    Kosiniak-Kamysz: „Rosja ponownie prowokuje”

    Czy powinniśmy się obawiać? Szef MON: musimy być gotowi

  • Gospodarka
  • Sport
  • Historia
  • Kultura
  • Publicystyka
  • Moto
  • Styl życia
  • Podróże po Polsce
  • Zakupy
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
wMeritum.pl
  • Wiadomości
    • Wszystkie
    • Wiadomości z Europy
    • Wiadomości z Polski
    • Wiadomości ze Świata
    Rosyjski myśliwiec zestrzelony przez… Rosjan. Mówią o wypadku

    Rosyjskie samoloty wleciały w przestrzeń powietrzną NATO!

    Pies zaatakował dziecko. Chłopiec w szpitalu

    Pies zaatakował dziecko. Chłopiec w szpitalu

    PILNE PROJEKT

    Putin przerywa milczenie! Po raz pierwszy odpowiada na decyzję USA

    Trump zagroził Izraelowi. „Gdyby to się stało, straciliby całe poparcie USA”

    Trump zagroził Izraelowi. „Gdyby to się stało, straciliby całe poparcie USA”

    Pete Hegseth

    Amerykanie zestrzelili dwie łodzie przemytnicze [WIDEO]

    Kosiniak-Kamysz: „Rosja ponownie prowokuje”

    Czy powinniśmy się obawiać? Szef MON: musimy być gotowi

  • Gospodarka
  • Sport
  • Historia
  • Kultura
  • Publicystyka
  • Moto
  • Styl życia
  • Podróże po Polsce
  • Zakupy
Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
wMeritum.pl
Strona Główna Publicystyka Felietony

Euro-kryzys ma się dobrze

10 września 2013
Kategorie: Felietony, Publicystyka
UdostępnijPodaj dalejUdostępnijWyślij

2013-03-08 17.28.14

Z olbrzymim zaskoczeniem przyjąłem deklaracje o pewności końca strukturalnego kryzysu obszaru euro wypowiadane przez coraz większą liczbę ekonomistów i polityków. Po głębszej analizie wspomnianego zjawiska oceniam jednak, że mamy do czynienia z tym samym, regularnie powtarzającym się co kilka miesięcy rytuałem optymizmu, który ignorowany jest nawet przez rynki. Tym razem wystąpił on po prostu z trochę większym natężeniem niż zazwyczaj.

Fakty są takie, że ze strefą euro nie jest lepiej, lecz wręcz coraz gorzej. Zachwyt wzbudzony przez chwilowe, zupełnie pozbawione znaczenia w dłuższej perspektywie ożywienie rzędu 0,7 proc. jest całkowicie nieuzasadnione. Nie przyczyni się ono ani do poprawy na rynkach pracy, ani do spadku zadłużenia, ani też do wzrostu konsumpcji.

Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany

Przede wszystkim niepokoi wspomniana konsumpcja. Wzrost wydatków gospodarstw domowych na jej rzecz stanowi podręcznikową oznakę wychodzenia z recesji. Tymczasem w całej strefie euro, nie tylko w państwach PIGS, mamy do czynienia z coraz gwałtowniejszym spadkiem tego wskaźnika. Nic dziwnego, skoro np. w Hiszpanii bezrobocie dobiło do 25%, a wśród „młodych” a do ponad 50%, natomiast w Grecji osiągnęło rekordowy poziom odpowiednio około 28% i 65%. W tej sytuacji konsumenci, pozbawieni poczucia stabilizacji finansowej swoich gospodarstw domowych, nie będą rozrzutni, lecz raczej oszczędni. Na dodatek banki centralne prognozują utrzymanie się negatywnych trendów na rynkach pracy, a co za tym idzie w konsumpcji, m. in. w Grecji sytuacja ma się nie poprawić przynajmniej do 2015 r. Największy grecki związek zawodowy GSEE prognozuje wręcz, że obecna sytuacja na rynku pracy nie zmieni się w tym kraju przez przynajmniej 20 lat. Należy zwrócić uwagę, że jak do tej pory przewidywania GSEE okazywały się o niebo trafniejsze niż UE czy MFW.

Jeszcze gorzej jest z zadłużeniem. Po trzech latach radykalnych kroków oszczędnościowych i „pakietów ratunkowych” dług publiczny Grecji wynosi około 321 mld euro. Na dodatek wciąż rośnie, będąc o 18 mld euro wyższym względem czerwca ubiegłego roku i wyższym nawet niż w 2009 r., kiedy to kraj podpisał umowę kredytową, rozpoczynając drakońskie cięcia. Mówiło się wówczas, że w 2013 r. już dawno będzie „po kryzysie”, a Grecja na najlepszej drodze do realnej, a nie tylko teoretycznej wypłacalności. Dzisiaj natomiast niemiecki minister finansów wraz ze swoim odpowiednikiem w Komisji Europejskiej projektują kolejny „pakiet pomocowy” dla pogrążających się w coraz gorszej sytuacji gospodarczej Aten. Pakiet, który wobec powszechnego funkcjonowania w unijnych budżetach deficytu ciągnie na dno nie tylko Grecję, ale i dokładające się do niego państwa.

Kryzys skończyłby się wraz ze śmiercią szalonego i utopijnego projektu politycznego, jakim jest wspólna waluta. Kraje odzyskałyby możliwość prowadzenia w pełni samodzielnej polityki fiskalnej i monetarnej, mogąc m. in. dostosowywać stopy procentowe do swojej aktualnej kondycji gospodarczej. Uwolnienie kilkunastu różnych krajów z kaftana jednej polityki walutowej dla nich wszystkich rozwiązałoby rządom ręce. Dewaluacja walut narodowych pobudziłaby popyt wewnętrzny oraz eksport, to zaś spowodowałoby trwałe ożywienie oraz wzrost inwestycji a co za tym idzie spadek bezrobocia. Niestety, twórcy europejskiego pieniądza przedkładają swoje „dziecko” oraz marzenia o unii federalnej nad dobrobyt obywateli i kondycje gospodarczą swoich państw.

SERGIUSZ MUSZYŃSKI
autor jest blogerem i publicystą,  jednym z liderów młodzieżówki PiS w strukturach podwarszawskich.  

UdostępnijTweetUdostępnijWyślij

© 2013-2021 wMeritum.pl | Realizacja: Media Machine

Brak wyników
Zobacz wszystkie wyniki
  • Wiadomości
  • Gospodarka
  • Sport
  • Kultura
  • Historia
  • Publicystyka
  • Moto
  • Koronawirus

© 2013-2021 wMeritum.pl | Realizacja: Media Machine