Dziennikarze „Gazety Polskiej Codziennie” dotarli do informacji, z których wyłania się porażający dla przeciętnego obywatela obraz: w sytuacji, gdy rząd jest zmuszony do nowelizacji budżetu, dochody prezesów i członków rad nadzorczych największych spółek z kapitałem Skarbu Państwa wynoszą nawet ponad 100 tysięcy złotych miesięcznie !
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
Dane, który udostępniła gazeta pochodzą z lat 2011- 2012. Według reporterów dziennika, ogromne pieniądze otrzymują członkowie zarządu PGNiG. Jest ich pięciu, a rocznie kasują niemal sześć milionów złotych. Inne spółki „nie pozostają w tyle” : Pięciu członków zarządu PGE otrzymywało w omawianym okresie ponad trzy miliony, ich trzech odpowiedników z PKP inkasowało blisko 1,7 milionów złotych, z kolei czterech członków zarządu Enei zarabiało w sumie „jedynie” 1,3 miliona rocznie. Dziennikarze ustalili też, że łączne dochody prezesa zarządu Polskich Linii Kolejowych Remigiusza Paszkiewicza mogą wynosić nawet ponad 100 tysięcy złotych. Przypomnieli także, że niedawno, za zgodą ministra Boniego podpisano kontrakty z prezesami Poczty Polskiej, które oscylują w granicach 80-90 tysięcy złotych miesięcznie.
Kwoty te mogą szokować tym bardziej, że , jak wiadomo, obowiązująca aktualnie ustawa kominowa miała ograniczać zarobki prezesów państwowych spółek do sześciokrotności średniej pensji brutto, czyli, na obecną chwilę, około dwudziestu jeden tysięcy złotych miesięcznie. Zdaniem gazety, prezesi przy pomocy polityków są jednak w stanie obejść przepisy, za pomocą fikcyjnych kontraktów podpisywanych w tzw. spółkach- córkach. Wygląda na to, że zarządcy państwowych firm nie zaliczają się do tej grupy obywateli, których dotkną budżetowe oszczędności…
Źródło: Gazeta Polska Codziennie, wpolityce.pl
Foto: sliwers/ wikicommons