Agencja Moody’s może pójść w ślady Standard & Poor’s i obniżyć rating Polski. Co taka decyzja oznaczałaby dla naszej gospodarki i finansów publicznych?
Przed piątkową decyzją agencji Moody’s w sprawie polskiego ratingu warto sprawdzić z czym wiązałaby się ewentualna obniżka oceny dla naszego kraju.
Niższy rating dla Polski w pierwszej kolejności oznaczać będzie wzrost rentowności obligacji Skarbu Państwa. Przekładając to na język najprostszy z możliwych – dług zaciągany przez państwo będzie nas kosztował więcej niż do tej pory.
Czytaj także: Independent Trader: Dolar - kupować czy sprzedawać?
Czytaj także: Szałamacha: Nie widzę podstaw do obniżenia ratingu Polski
Obecnie rentowność 10-letnich obligacji skarbowych to 3 procent. Nie jest to wynik dramatyczny, jednak na przestrzeni ostatnich kilkunastu miesięcy zanotowano znaczący ruch w górę – jeszcze na początku 2015 roku rentowność polskich obligacji 10-letnich wynosiła zaledwie 2 procent.
Na ten moment ponad połowa polskiego długu znajduje się w rękach zagranicznych inwestorów. Obniżka ratingu sprawi, że część z nich zdecyduje się sprzedać polskie obligacje. To doprowadzi do wspomnianego już wzrostu rentowności oraz osłabienia polskiej waluty.
Oczywiście taka sytuacja ma jeszcze swoje drugie oblicze, ponieważ stawia w uprzywilejowanej pozycji polskich eksporterów, którzy mogą skorzystać na niższej wartości złotego. Niższy kurs polskiej waluty oznacza również niższe koszty produkcji w Polsce dla zagranicznych inwestorów.
W styczniu agencja Standard & Poor’s zdecydowała się obniżyć długoterminowy rating polskiego długu w walucie obcej z „A-” do „BBB+” z perspektywą negatywną.