W Wenezueli coraz częściej dochodzi do ataków na sklepy z żywnością. Po ostatnich wydarzeniach w mieście Cumana, w którym napadnięto na ponad sto sklepów, policja zatrzymała czterysta osób.
Socjalistyczna polityka prezydenta Nicolasa Maduro doprowadziła Wenezuelę do niebywałej katastrofy. Niekończące się kolejki do sklepów, w których właściwie nie ma co kupować, doprowadzają obywateli Wenezueli do wściekłości. Często dochodzi nawet do prób napadów na przejeżdżające ciężarówki zaopatrujące sklepy.
Przykład Wenezueli jasno pokazuje, jak kończy się socjalistyczna polityka wdrażania od przeszło piętnastu lat. Mimo że pod krajem znajdują się jedne z największych pokładów ropy naftowej, obywatele są na skraju wytrzymałości.
Czytaj także: Wenezuela nie jest w stanie dodrukowywać własnej waluty. Inflacja ma wzrosnąć do 500%
Rząd nie przyznaje się do porażki, całą winę przerzucając na „światową zmowę”, która rzekomo specjalnie doprowadziła do tak niskich cen ropy. Oskarżają także partie opozycyjne o to, że celowo podżegają do chaosu na ulicach.
ZOBACZ TAKŻE: Wenezuela: „Jesteśmy głodni i zmęczeni!” – protesty przed pałacem prezydenta
Socjalistyczna wizja państwa dobrobytu, sztuczne regulacje cen, zarobków oraz podaży produktów doprowadziły Wenezuelę do całkowitej zapaści. Jeżeli opozycji, która w grudniowych wyborach zdobyła większość w kongresie nie uda się odwołać Nicolasa Maduro, kraj może czekać całkowity upadek.
Nie ma pieniędzy na… drukowanie pieniędzy
W momencie, gdy Wenezuela wpadła już w chaos niekontrolowanej inflacji, rząd stara się wydrukować coraz to nowe banknoty tak szybko jak to możliwe, aby nadążyć z tym niecodziennym tempem wzrostu cen. Jednak większość środków pieniężnych, jak niemal wszystko w tym kraju jest importowanych. A to dlatego, że Wenezuela nie posiada własnych drukarni, które w miarę szybko poprawiłby stan rezerw walutowych.
Pierwsze oznaki braku waluty pojawiły się w 2014 roku, kiedy to do zwykłych zakupów potrzeba było spory plik banknotów. Wenezuelczycy zaczęli spędzać godziny w kolejkach do sklepów czy w bankach i przy bankomatach, aby wypłacić banknoty nie mieszczące się już nawet torbach i plecakach.
Gotówka została przesyłana przy pomocy dziesiątek Boeingów 747 pod osłoną nocy, pod eskortą sił bezpieczeństwa i snajperów zostawały przetransportowane wozami opancerzonymi do banku centralnego w środku nocy. Choć pieniądze nadal przybywały, czasem wiele samolotów dziennie, jednak w niczym to nie pomogło.
Firma De La Rue poinformowała, że już od czerwca zeszłego roku były spore opóźnienia w płatnościach za drukowane banknoty. Stąd bank centralny jest w trakcie negocjacji z innymi firmami, w tym rosyjską Goznack i ma już prawdopodobnie podpisaną umowę z firmą z Bostonu.
Kongres kontra Maduro
W grudniu zeszłego roku wybory do kongresu wygrała opozycyjna do rządów prezydenta koalicja. Ustalili oni, że ich głównym celem jest odsunięcie Maduro od władzy przed 2019 rokiem. W Wenezueli obowiązuje system prezydencki.
źródło: Reuters, mailonline, BBC
fot. reuters/youtube.com