Sejm wybrał pięciu członków Kolegium Instytutu Pamięci Narodowej. Najwięcej głosów otrzymał dr hab. Sławomir Cenckiewicz, który otrzymał poparcie nie tylko polityków PiS, ale także Kukiz ’15.
Sławomira Cenckiewicza poparło 266 posłów. Poza nim na członków Kolegium IPN wybrano również prof. Jana Drausa, prof. Piotra Franaszka, prof. Józefa Mareckiego oraz Krzysztofa Wyszkowskiego. Wszyscy byli kandydatami partii rządzącej. Oprócz nich, na stanowisko w Kolegium kandydowali: kandydaci Platformy Obywatelskiej Ludwik Dorn, prof. Andrzej Friszke oraz Bogdan Lis, kandydat Kukiz ’15 i PSL, dr Wojciech Muszyński oraz kandydat Nowoczesnej i PSL, Henryk Wujec.
Odpowiadam na (…) oczekiwania solenną deklaracją, że wracając do Instytutu i pracując w Kolegium nie zaniedbam niczego z tych zamiarów, które mógłbym realizować kierując IPN i dochowam wierności w realizacji tych oczekiwań, które łączyli i nadal łączą Państwo z moją osobą. Zrobię wszystko, co w mojej mocy, by w toku prac konkursowych rozpisanych przez Kolegium IPN, na czele Instytutu stanęła osoba o wysokich kwalifikacjach kompetencyjnych i ideowych, dzięki której dokonamy tego zasadniczego przełomu, na który polska opinia publiczna czeka z wielką już niecierpliwością
– napisał Sławomir Cenckiewicz na Facebooku.
Przed głosowaniem, poseł PiS, Arkadiusz Mularczyk podkreślił wagę Kolegium IPN w kształtowaniu polskiej polityki historycznej. Z kolei Antoni Mężydło z PO stwierdził, że konkurs na prezesa IPN będzie miał czysto dekoracyjny charakter i nie będzie miał żadnego znaczenia.
W myśl nowej ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej, prezesa IPN połowa 9-osobowe kolegium. Pięciu członków wybiera Sejm, dwóch Senat oraz dwóch prezydent. Kolegium IPN będzie musiało zgłosić kandydata na prezesa spoza swojego grona.
Czytaj także: Znaleziono dzwon niszczyciela ORP „Kujawiak”