Witold Waszczykowski, minister spraw zagranicznych w rządzie Beaty Szydło, udzielił wywiadu „Super Expressowi”, w którym odniósł się do przyszłości Unii Europejskiej.
Waszczykowski został zapytany czy grozi nam rozpad UE. Polityk przyznał, że w najbliższym czasie „nie”, aczkolwiek, jako historyk, „zdaje sobie sprawę, że nic na tym świecie nie jest trwałe”. Rozpadło się Imperium Rzymskie, ZSRR też się rozpadł. UE na pewno będzie ewoluować. Natomiast czy dojdzie do rozpadu? To zależy od tego, jaką metodę rozwiązywania tego kryzysu przyjmą politycy – powiedział.
Szef MSZ podkreślił, że jeżeli będzie to „stara recepta”, która polegać ma na budowaniu struktury federalnej, wówczas UE może nie przetrwać. Jeśli jednak „wróci się do reformy traktatowej”, to przyszłość niekoniecznie musi malować się w czarnych barwach. Waszczykowski przyznał, że należy skoncentrować działanie UE „na sprawach gospodarczych, społecznych, gdzie określone instytucje będą odpowiadały za określone aspekty rzeczywistości”.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Minister spraw zagranicznych dodał, że on sam jest zwolennikiem koncepcji reformy traktatów, które miały wprowadzić w UE nowe rozwiązania. (…) można przyjrzeć się nowym rozwiązaniom, np. opracować nową definicję suwerenności państw członkowskich, przyjrzeć się temu, jak mają wyglądać relacje pomiędzy członkami UE a unijnymi instytucjami. Można też zbadać, czy mechanizm decyzyjny w UE nie jest wadliwy itd. To wszystko należałoby dokładnie przejrzeć i być może na nowo ułożyć w niektórych kwestiach – oznajmił.
Cały wywiad TUTAJ.
źródło: se.pl
Fot. Wikimedia/MSZ PL