Czy istnieje coś takiego jak szeroki obóz patriotyczny w Polsce? Komu tak naprawdę zależy na jedności prawicy? Polemika z tekstem młodego działacza Prawa i Sprawiedliwości – Sergiusza Muszyńskiego.
W poniższym tekście chciałbym bezkompromisowo stanąć w opozycji do artykułu Sergiusza Muszyńskiego pt: „Polemika z prezesem MW”. Była to odpowiedź młodego działacza PiS na tekst prezesa Młodzieży Wszechpolskiej – Tomasza Pałasza pt: „Podkarpacki makiawelizm”.
Już na samym wstępie cytowana polemika zawiera dobrze znany chwyt marketingowy PiS-u. Jest to odwołanie się do sondaży, które ewidentnie wskazują przewagę PiS nie tylko na prawicy, ale i na całej scenie politycznej. Ma to jakby zdyskredytować inne formacje, które może i autor uważa za słuszne, ale realnie niemające żadnych szans. Czytelnik ma dojść ewidentnie do wniosku, że śmiało może popierać inne prawicowe partie i ruchy, ale niech się nie odważy podnosić ręki na „jedyną, słuszną opozycję, która może odsunąć PO od władzy”. Otóż drodzy działacze PiS – dla przeważającej liczby sympatyków innych prawicowych formacji to nie Platforma Obywatelska jest jedynym złem, jakie gnębi nasz kraj. Rząd jaki mamy obecnie jest zły, a w programie PO jest wiele szkodliwych dla obywateli rozwiązań. Zgadzamy się również z tym, że należy patrzeć im cały czas na ręce i to co robią źle otwarcie komentować. Nie może się to natomiast odbywać przy jednoczesnej ignorancji dla pozostałych opcji politycznych – w tym głównie PiS. Przecież to Wasza partia z hasła „odsuńmy PO od władzy” zrobiła główny postulat na sztandarach. Moim zdaniem chcecie takim postępowaniem wskazać obywatelom, że jedyną ucieczką od władzy PO jest głos właśnie na Was. Po starszych politykach PiS-u, mających przecież doświadczenie w bardzo wielu różnych frakcjach, spodziewałem się takiego zachowania. Natomiast dziwi mnie trochę, dlaczego po tego typu retorykę sięgają również młodzi działacze?
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Kolejna część polemiki do której się odnoszę to analizy, kto komu w wyborach uzupełniających zabrał głosy. Niezależnie od tego czy kandydat Solidarnej Polski miał szansę na wygraną, czy nie – jego komitet miał prawo startować. PiS i SP ma jak dla mnie w wielu kluczowych sprawach bardzo odmienne zdanie. Wzywanie tych pierwszych do jakiegoś moralnego odpuszczenia dla „dobra prawicy” jest śmieszne. Tym dobrem ma być wygrana PiS i zawłaszczenie całej prawej strony dla siebie? Poza tym, dla mnie bez sensu jest jakiekolwiek sumowanie tych głosów, ponieważ wyborcy pana Kazimierza Ziobry oddali głos właśnie na niego, a nie na kandydata PiS. Uszanujmy, więc ich wybór i nie doszukujmy się teorii, że gdyby nie start SP te głosy zdobyłby PiS. Nie jest również prawdą, że każda inna niż Prawo i Sprawiedliwość formacja na prawicy wzmacnia PO. Każdy innych ruch osłabia zarówno partię pana Kaczyńskiego jak i pana Tuska.
Następny wątek to sprawa „Gazety Polskiej Codziennie”. Sergiusz Muszyński twierdzi, że zachowała się wzorowo ujawniając przed wyborcami przeszłość kandydata SP. Czy równie wzorowo zachowuje się pomijając fakty z historii działaczy PiS, które także interesowałyby „prawicowych i antykomunistycznych wyborców”? Czy GPC nie jest pismem ściśle związanym z PiS? Po co udawanie, że reprezentuje ona jakieś szersze środowisko patriotyczne?
Apeluję do wszystkich polityków i działaczy Prawa i Sprawiedliwości. W Polsce jest silne grono osób na prawicy, które nie chce tak jak Wy władzy PO, ale nie chce też zastępować jej władzą PiS. Te osoby nie pójdą na proponowane przez Was „mniejsze zło” w postaci partii Jarosława Kaczyńskiego. Nie jest to dzielenie prawicy, a po prostu wyrażanie własnych poglądów i przekonań. To co PiS potrafi zrobić z innymi środowiskami patriotycznymi, niechcącymi iść w jednym szeregu już się przekonaliśmy. Niech przykładem będzie chociażby historia LPR, partia upadła przede wszystkim, dlatego, że PiS nie chciał mieć żadnej konkurencji po swojej stronie sceny politycznej. Jakiekolwiek zapewnienia polityków PiS o pokojowym podejściu do Ruchu Narodowego można włożyć do szuflady. Śmiem twierdzić, że w przypadku większego sukcesu Ruchu Narodowego to właśnie PiS będzie napędzał ataki na narodowców. Zresztą już miało to miejsce tuż po kongresie RN, kiedy to portal niezależna.pl zamiast wspierać pokrewne inicjatywy patriotyczne, usilnie doszukiwał się członków PZPR wśród prelegentów zjazdu narodowców.
Odniosę się jeszcze na koniec do samej nazwy portalu. Również uważam, że „Popieranie PO świadczy o brakach w samodzielnym rozumowaniu”. O czym w takim razie świadczy popieranie PiS-u? W dużej mierze o tym, że dałeś się nabrać na propagandę „jedynej siły na prawicy” i „monopolu na odsunięcie PO od władzy”. Jakby tylko zmiana rządu na PiS miała uratować kraj.
Pozwólmy, więc społeczeństwu głosować nie na podstawie sondaży i niechęci (nie lubię PO to zagłosuję na PiS), ale w oparciu o analizy programów politycznych czy oceny kandydatów.
Mateusz Stefaniak – student budownictwa w Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie, prezes Stowarzyszenia „Młodzi dla Polityki Realnej”.