W internetowym wydaniu brytyjskiego dziennika „Guardian” opublikowano dane na temat incydentów na tle ksenofobicznym i rasistowskim, jakie miały miejsce w Wielkiej Brytanii od momentu przegłosowania wyjścia tego kraju z Unii Europejskiej. Od 23 czerwca zanotowano aż 60 tego typu zdarzeń. Co szczególnie niepokojące, ofiarami ponad połowy z nich byli Polacy.
Dane, do których dotarła gazeta, zebrano na podstawie statystyk z poszczególnych ambasad. Wśród 60 incydentów znalazły się sprawy mniej groźne, jak antyimigranckie ulotki czy graffiti, ale również ataki słowne, a nawet podpalenia, pobicia czy wreszcie jedno zabójstwo, którego ofiarą był polski obywatel zamieszkujący Harlow. Dziennikarze podali, że ponad połowa z tych incydentów (aż 31) była skierowana przeciwko Polakom. Dodali, iż do tej liczby powinno się doliczyć atak na Finkę, która usłyszała polecenie, aby nie rozmawiała po polsku, w sytuacji w której… zwróciła się do swojego dziecka w języku fińskim.
Najgłośniejszym dotąd przypadkiem przestępstwa popełnionego z motywacji nienawiści narodowościowej było zabójstwo 40-letniego Polaka – Arkadiusza J., do którego doszło pod koniec sierpnia w Harlow. Drugi z Polaków został wtedy poważnie ranny. Poza tą sytuacją, na terenie Wielkiej Brytanii doszło także do kilku innych pobić obywateli naszego kraju. Dziennik zamieścił wobec tego wypowiedź polskiego ambasadora – Arkadiusza Rzegockiego. Dyplomata stwierdził, że… Polacy, jako najliczniejsza mniejszość, są statystycznie najbardziej narażeni na potencjalne ataki. Wyraził przy tym wdzięczność brytyjskiemu społeczeństwu, rządowi oraz władzom samorządów za szybkie i zdecydowane reagowanie oraz wyrazy solidarności, których polska społeczność doświadczyła w ostatnich miesiącach.
Jak na tle liczby napaści na Polaków wyglądają statystyki dotyczące innych narodowości? Litewska ambasada zanotowała 10 ataków tego typu, z czego najgroźniejszym było ostrzelania domu zajmowanego przez imigrantów z Litwy na terenie Irlandii Północnej. Ambasada Łotwy poinformowała natomiast o 5 incydentach. Ambasador nadbałtyckiego państwa Baibe Braża wyraziła natomiast opinię, że po czerwcowym referendum „powstała być może atmosfera przyzwolenia dla nieprzyjemnych słów, a nawet czynów” względem imigrantów. Z pozostałych ataków: pięć dotknęło Szwedów, jedno Bułgara, natomiast ambasady Węgier i Rumunii odmówiły podania konkretnej liczby ataków. Jednym z incydentów wymierzonych przeciwko imigrantom z tego ostatniego kraju było podpalenie sklepu należącego do obywateli Rumunii we wschodniej Anglii. Policja zakwalifikowała to jako przestępstwo wynikłe z nienawiści.
Źródło: tvp.info
Foto: YouTube/Piotr Szlachtowicz