Dr Jarosław Szarek, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, rozmawiał z Krzysztofem Ziemcem w RMF FM. Opowiadał m.in. o pracach ekshumacyjnych na Łączce, gen. Kuklińskim oraz o sprawie Lecha Wałęsy, która wybuchła po odkryciu tzw. szafy Kiszczaka. Odniósł się również do pomysłu likwidacji IPN.
Prezes Instytutu Pamięci Narodowej stwierdził, że gen. Kukliński cieszył się poparciem polskiego społeczeństwa. Zwrócił również uwagę, że groby polskich bohaterów toną obecnie w kwiatach i zniczach. Polacy w ten sposób wskazują, kto był bohaterem, a kto nie.
Dr Szarek mówiąc o postępach prac ekshumacyjnych wyraził nadzieje, że uda się znaleźć generała Fieldorfa „Nila” oraz pułkownika Cieplińskiego.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Na pytanie dotyczące opinii likwidacji IPN prezes tej instytucji stwierdził, że dyskusja na temat jest jałowa.
– Ja chcę przypomnieć, że IPN ma już 16 lat. Jest zakorzenioną instytucją działającą w Polsce i za granicą. O określonej pozycji. Mamy partnerów nie tylko w Polsce, ale i za granicą. Nie muszę tu mówić o dorobku IPN, on jest oczywisty. Mogę te pomysły likwidacji… No nie wracajmy do dyskusji sprzed kilkunastu lat. To jest jałowe. Ja tylko mogę przypomnieć, że dziwię się takim pomysłom, tym bardziej uczyłbym się z historii, bo takie pomysły już padały – mówił dr Szarek.
Dodał również, że według deklaracji ekspertów, ekspertyza grafologiczna na temat dokumentów „szafy Kiszczaka”, dotycząca Lecha Wałęsy, pojawi się w okolicach 15 listopada.
Cały wywiad można przeczytać tutaj.
Czytaj także: Zakończyły się polsko-ukraińskie rozmowy na temat rzezi wołyńskiej