We wtorek na Litwie zaczął obowiązywać zakaz informowania o zniżkach na alkohol. Tamtejszy parlament pół roku temu przyjął ustawę, która ma zapobiegać promowaniu alkoholu oraz zmniejszyć jego spożycie.
Nowe prawo ma związek z wysokim spożyciem trunków na Litwie. Według najnowszych danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), na każdego mieszkańca Litwy powyżej 15 roku życia przypada 15 litrów czystego alkoholu. Jest to najwyższy wskaźnik w Unii Europejskiej.
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
– W naszym kraju pijaństwo to prawdziwa plaga – mówi portalowi kurierwilenski.lt Ilona Ulevičiūtė, lekarz-specjalista terapii uzależnień. – Jedna trzecia mieszkańców Litwy ma z tym problem. Odpowiedzieć na pytanie, dlaczego ludzie sięgają po trunki wysokoprocentowe, jest bardzo trudno, gdyż przyczyn jest wiele. Przede wszystkim to geny. Jeżeli rodzice lub dziadkowie pili, jest większa możliwość, że po ten trunek sięgną ich dzieci – zauważa lekarz z Wileńskiego Centrum leczenia uzależnień.
Parlament litewski wyszedł naprzeciw alkoholizacji społeczeństwa i zakazał informowania klientów sklepów o obowiązujących promocjach na alkohole. Takie działanie rządu nie podoba się szefowi Litewskiego Zrzeszenia Przedsiębiorstw Handlowych. Według Laurynasa Vilimasa nowa regulacja narusza prawo konsumenta. – Teraz klient, który na przykład chce nabyć piwo i przy tym zaoszczędzić, będzie musiał wybrać najtańszy produkt albo sięgnąć po towar z wyższej półki i przypomnieć sobie, ile kosztował przed 1 listopada i czy przypadkiem teraz nie obowiązuje na niego promocja – mówi Vilimas.
Litewskie Zrzeszenie Legalnego Przedsiębiorstwa, które zrzesza około 100 firm, już wysłało zapytanie do Komisji Europejskiej, czy wprowadzone na Litwie prawo jest zgodne z prawem unijnym.