Sondaże, sondaże, sondaże… Przed wyborami prezydenckimi w USA zasypywani nimi byliśmy praktycznie z każdej strony. Co ciekawe, większość z nich zwiastowała nieuchronne zwycięstwo Hillary Clinton. W hurraoptymizm popadła również „Gazeta Wyborcza”, która w artykule opublikowanym na portalu wyborcza.pl powołując się na sondaż podawała, iż kandydatka Demokratów ma 90% szans na ostateczny triumf.
Nie ma starszej rzeczy od wczorajszej gazety – zwykło się mawiać. W przypadku artykułu zamieszczonego na łamach portalu wyborcza.pl ta sentencja sprawdza się w 100%. Redaktorzy „GW” opublikowali sondaż Reuters/Ipsos, który nie dawał Donaldowi Trumpowi, nowemu prezydentowi USA, wielkich szans na zwycięstwo. Kandydatka Demokratów na prezydenta USA Hillary Clinton ma aż 90 proc. szans na zwycięstwo nad kandydatem Republikanów Donaldem Trumpem w dzisiejszych wyborach – brzmiał lead tekstu. Clinton może liczyć na 303 głosy elektorskie, podczas gdy Trump na 235. Aby wprowadzić się do Białego Domu, kandydat musi uzyskać poparcie 270 elektorów – czytamy w dalszej części.
Czytaj także: Wybory w USA. Donald Trump nowym prezydentem! [RELACJA LIVE]
Artykuł został również opatrzony sugestywnym zdjęciem, na którym widać Hillary Clinton w otoczeniu setek ludzi. Kandydatka Demokratów stoi na scenie i przemawia. Jak bardzo ten obraz kontrastuje z dzisiejszym zachowaniem Clinton, która przecież nie zdecydowała się nawet na publiczne wystąpienie.
W tekście znajdziemy również ocenę szans Donalda Trumpa. Maciej Orłowski, autor artykułu, opisywał je jako „nikłe”. Aby Trump wygrał, frekwencja wśród białych republikańskich wyborców musi być wyższa niż w 2012 r., a frekwencja wśród Afroamerykanów i Latynosów – niższa, niż przewidywano, jak wynika z badania – pisał wczoraj, a dziś „słowo ciałem się stało”.
Wynik wyborów w USA, jako żywo przypomina na zeszłoroczną rywalizację Bronisława Komorowskiego z Andrzejem Dudą. Wówczas polskie sondażownie skazywały kandydata PiS na nieuniknioną porażkę. Rzeczywistość okazała się inna i brutalna dla Komorowskiego.
Dziś jego los podzieliła Clinton i… „Gazeta Wyborcza”, która chyba zbyt mocno do serca wzięła sobie wynik badania. Cały tekst (znajdą go państwo TUTAJ) jest jego analizą, z której da się jednak wyczuć, iż zwycięstwo Trumpa to raczej mało realna perspektywa. „Robotę” robi również nagłówek, który „krzyczy” i zwiastuje nieuniknione. W tej sytuacji należy zadać sobie pytanie: ile i czy cokolwiek warte są sondaże? Czy naprawdę warto tworzyć na ich podstawie polityczne wizje i budować światopogląd społeczeństwa skoro potrafią mylić się aż tak bardzo?
źródło: wyborcza.pl, wMeritum.pl
Fot. Wikimedia/Gage Skidmore