Sejmowe wydarzenia piątkowej nocy jeszcze długo będą budzić emocje. Podczas gdy w budynku dochodziło do awantur pomiędzy posłami, przed Sejmem zgromadził się tłum protestujących. W nocy próbowali oni uniemożliwić politykom PiS wyjazd z Sejmu, co doprowadziło do interwencji policji. Teraz opozycja zapowiada, że protest przedłuży się aż do wtorku. Co było przyczyną wydarzeń minionej nocy?
Podczas głosowania nad projektem budżetu na 2017 roku marszałek Sejmu Marek Kuchciński wykluczył posła PO Michała Szczerbę z obrad. Szczerba był jednym z posłów, którzy wyszli na mównicę i zabrali głos ws. planowanych zmian obsługi przez media prac Sejmu. Miał ze sobą kartkę z napisem: „Wolne media w Sejmie”, którą umieścił na pulpicie. Marszałek Sejmu przywołał go do porządku. Gdy poseł zaczął zgłaszać poprawkę do budżetu, Kuchciński wykluczył go z obrad Sejmu i poprosił o opuszczenie sali. Następnie marszałek ogłosił przerwę w obradach.
Czytaj także: Awantura w Sejmie. Opozycja zablokowała mównicę! [FOTO+WIDEO]
Po wykluczeniu Szczerby duża grupa posłów opozycji weszła na podwyższenie gdzie znajduje się mównica domagając się przywrócenia posła PO do udziału w obradach, a następnie odśpiewano hymn narodowy. Opozycja będzie blokować mównicę sejmową, dopóki marszałek Kuchciński nie przywróci do obrad posła M. Szczerbę z PO – zapowiedział Ryszard Petru. Przed godz. 18 zebrała się komisja regulaminowa i spraw poselskich, która debatowała na temat decyzji marszałka Marka Kuchcińskiego. Ostatecznie komisja zarekomendowała Prezydium Sejmu odrzucenie wniosku posła PO Michała Szczerby o przywrócenie go do udziału w obradach.
Teraz #Sejm
Te obrazki pójdą w świat #WolneMediawSejmie pic.twitter.com/ej6u3QXfC8— Agnieszka Gozdyra (@AGozdyra) 16 grudnia 2016
Po godz. 20. posłowie PiS i członkowie rządu opuścili salę obrad Sejmu i przeszli do Sali Kolumnowej, gdzie miało się odbyć posiedzenie klubu PiS. Rozeszła się informacja, że PiS chce przeprowadzić głosowanie w Sali Kolumnowej, ale nie ma kworum. Kancelaria Sejmu wysłała posłom informację, że posiedzenie Sejmu zostało przeniesione do Sali Kolumnowej, gdzie ostatecznie późnym wieczorem doszło do uchwalenia budżetu na 2017 rok.
W związku z wydarzeniami w Sejmie, w piątek wieczorem przed budynkiem Sejmu zaczęli się zbierać zwolennicy KOD, partii Razem oraz Obywatele RP. Do protestujących po zakończeniu obrad Sejmu dołączyli posłowie sejmowej opozycji, PO i Nowoczesnej. Zgromadzenie po północy zostało rozwiązane przez policję, a uczestnicy zostali poinformowani, że ich działania są nielegalne i stoją w sprzeczności z obowiązującym prawem. Jak poinformował w sobotę rano rzecznik Komendy Stołecznej Policji Mariusz Mrozek, policja nie zatrzymała nikogo, spisała dane osobowe osób, które utrudniały przejazd i skieruje w ich sprawie wnioski do sądu.
Nocny protest przed Sejmem. „Zapowiedzieli, że wrócą”.https://t.co/siHSEXdDnz pic.twitter.com/jwrvgYK0zG
— TVN Warszawa (@tvnwarszawa) 17 grudnia 2016
Policja: nie używaliśmy gazu, nikogo nie zatrzymaliśmy.
Przeczytaj w @tvnwarszawa: https://t.co/GdPHQa32i5 pic.twitter.com/mqJLzwqAtZ
— tvn24 (@tvn24) 17 grudnia 2016
Jak sytuacja wygląda obecnie? Po piątkowych wydarzeniach opozycja nie opuściła Sejmu, posłowie w dalszym ciągu znajdują się na sali plenarnej. Dziennikarze otrzymali zakaz wstępu do budynku przy ul. Wiejskiej przez weekend. W południe rozpoczęła się demonstracja przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie.
Tym ruchem ktoś podpisał na siebie wyrok. pic.twitter.com/7jh3OCfxAQ
— Roman Osica (@RomanOsica) 17 grudnia 2016
Konferencja posłów PO przed Sejmem. @SchetynadlaPO: zostajemy w Sejmie dopóki nie wrócą do niego dziennikarze. pic.twitter.com/jRSBIys3G5
— Jan Grabiec (@JanGrabiec) 17 grudnia 2016
Źródło: tvn24.pl, wiadomosci.dziennik.pl
Fot. Twitter.com/JanGrabiec