Od 1 marca szykuje się prawdziwa rewolucja w urzędach skarbowych. Wówczas zacznie działać Krajowa Administracja Skarbowa (KAS). Urzędnicy wchodzący w skład KAS będą mieli szersze uprawnienia, np. kontrola bez uprzedzenia, wgląd w dokumentację firm, która jest objęta tajemnicą, a także możliwość wykorzystania psów tropiących.
Od początku marca, 65 tys. urzędników zostanie wcielonych do Krajowej Administracji Skarbowej. Każdy z tych urzędników będzie działać w oparciu o szersze uprawnienia, a więc daje to możliwość kontroli bez żadnego uprzedzenia, a także przeszukania całego budynku firmy przy pomocy specjalnie wytresowanego psa i dodatkowego sprzętu.
Powołanie tej instytucji ma na celu zmniejszenie wyłudzeń z tytułu VAT. Krajowa Administracja Skarbowa będzie stanowić połączenie administracji podatkowej, służby celnej, a także kontroli skarbowej. Co roku budżet traci na wyłudzeniach podatku od 50 do nawet 80 mld zł. Minister finansów, Mateusz Morawiecki,od pewnego czasu zapowiada walkę z takim procederem, tym bardziej, że rządowe programy (w tym najnowszy „Maluch+”) będą sporo kosztować, a więc dodatkowe wpływy z pewnością się przydadzą. Powstanie KAS ma skoordynować działania tych służb, co ma z kolei przełożyć się na lepszą skuteczność w wykrywaniu nielegalnych procederów.
Czytaj także: Łódź - polskie Detroit
Z pewnością spora część przedsiębiorców będzie zaskoczona tymi zmianami, z uwagi na nowe uprawnienia urzędników. Nie będzie już zawiadomień o planowej kontroli. Właściciele firm dowiedzą się o niej w momencie wystawienia upoważnienia do jej przeprowadzenia. W szczególnych przypadkach, urzędnicy celno-skarbowi będą mieli prawo do przeprowadzenia kontroli w oparciu o okazanie legitymacji służbowej. Sam podatnik, w przypadku wykrytych nieścisłości, będzie miał 14 dni na korektę podatkową.
Czytaj także: BGK poinformował o wyczerpaniu środków w ramach programu „MdM” na ten rok
To nie koniec zmian. Nie będzie już terytorialności postępowań, także każdy z oddziałów Krajowej Administracji Skarbowej będzie miał prawo do rozpoczęcia kontroli w dowolnym miejscu na terenie Polski. W przypadku dość odległej kontroli, urzędnicy będą jednak korzystać z pomocy kontrolujących, którzy znajdują się najbliżej konkretnej firmy.
Urzędnicy będą także mogli sprawdzić praktycznie każde istotne dla nich miejsce w firmie, celem przeprowadzenia kontroli. Będą także upoważnieni do przeszukania mieszkania osoby kontrolowanej, oczywiście tylko w przypadku uzasadnionych podejrzeń. Nie będzie do tego potrzeba zgoda prokuratora, który po przeszukaniu jedynie dokona oceny kontroli. Jeśli uzna ją za bezpodstawną, wówczas wszystkie zebrane dowody nie zostaną ujęte w całym śledztwie.
Ważną informacją, szczególnie dla tych przedsiębiorców, którzy obawiają się długotrwałych kontroli jest fakt, iż nie będzie ona mogła trwać dłużej niż 3 miesiące. Jednak, o ile będzie to uzasadnione, taka kontrola może potrwać dłużej niż zakładane 3 miesiące.
Czytaj również: Abonament w nowej odsłonie. KRRiT zaprezentowała swój projekt opłaty
Ministerstwo Finansów uspokaja, że zmiany, które ruszą od 1 marca, nie poniosą za sobą zwiększonej liczby kontroli. W 2007 r. urzędy skarbowe i kontroli skarbowej przeprowadziły blisko 200 tys. postępowań. Natomiast w 2015 r. było to już zaledwie 60 tys. kontroli.
Niezadowoleni z wyników przeprowadzonej kontroli przedsiębiorcy, będą mogli się odwołać, jednak tylko do tego samego urzędu. Zatem może to nieść ze sobą spore problemy, bo jak przekonać tych samych urzędników, że to jednak właściciel firmy ma rację, a nie oni.
Dodatkowo, MF twierdzi, że na tych zmianach zyskają uczciwi przedsiębiorcy. Urzędnicy mają pomagać im w wyjaśnianiu zawiłości przepisów podatkowych, a przede wszystkim pomóc w poprawnym wypełnieniu dokumentacji. Ma to stanowić zachętę dla osób, które planują założenie działalności gospodarczej.