Jak informuje „Rzeczpospolita”, polscy przedsiębiorcy coraz częściej podejmują decyzję o wycofaniu się z chińskich fabryk i uruchomieniu produkcji w Polsce.
Przykładem może być marka Kruger&Matz. Ich telewizory będzie produkowała fabryka w Żyrardowie, która należy do chińskiego koncernu TCL. Dla Lechpolu telewizory to kluczowa dziedzina, ponieważ generuje 22 proc. zysków. W ubiegłym roku firma zanotowała 350 proc. przychód ze sprzedaży telewizorów. Michał Leszek, dyrektor Lechpolu, uważa, że dzięki temu teleodbiorniki montowane przez ich firmę będą bardziej konkurencyjne cenowo. Zdradza również, że spółka może wejść w produkcję pralek i lodówek.
Przypomnijmy, że cztery lata temu produkcję z Chin do polskich szwalni przeniosła firma Próchnik. W tym roku na decyzje o przeniesieniu części produkcji wózków dziecięcych do Częstochowy zdecydował się Baby Desing Group. Przykładem może być również producent armatury Ferro.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Według ekonomistów przyczyną takiego stanu rzeczy są rosnące koszty pracy w Azji. W 2005 r. przeciętny Chińczyk zarabiał rocznie 18,2 tys. juanów (2,2 tys. dolarów) rocznie. W Polsce zarabialiśmy wtedy cztery razy więcej. Dziś Chińczycy zarabiają średnio 63 tys. juanów (ponad 9 tys. dolarów) rocznie, co jest kwotą tylko o 15 proc. mniejszą od polskiego przeciętnego wynagrodzenia.