Mamy do czynienia z „potężnym kryzysem imigracyjnym” – ocenił we wtorek szef MSWiA Mariusz Błaszczak. Zapewnił, że dopóki rządzi PiS „możemy mieć pewność, że nie doprowadzimy do powtórki tego z czym mamy do czynienia na Zachodzie Europy”.
„Polityka mulitkulturalizmu na Zachodzie Europy przynosi krwawe żniwo w postaci ataków terrorystycznych” – podkreślił Błaszczak w radiowych Sygnałach Dnia. Według niego mamy do czynienia z „potężnym kryzysem imigracyjnym”.
„Nasi poprzednicy zgadzając się na przyjęcie tysięcy uchodźców – a de facto emigrantów z Bliskiego Wschodu, z północnej Afryki – zmierzali do wywołania właśnie takiego kryzysu” – ocenił minister. Zapewnił, że dopóki rządzi PiS „możemy mieć pewność, że nie doprowadzimy do powtórki tego, z czym mamy do czynienia na Zachodzie Europy”.
Czytaj także: W Polsce mogą powstać obozy kontenerowe dla uchodźców! Szef MSWiA: Trzeba być na to przygotowanym
Błaszczak zwrócił uwagę, że w przestrzeni publicznej można spotkać opinie, że przyjmowanie uchodźców, to nie jest żaden problem, bo tych ludzi jest mało. „Na Zachodzie Europy też zaczynało się od stosunkowo nielicznej grupy, która potem się rozrastała, dlatego że to są liczne rodziny” – wskazał szef MSWiA.
Pytany o pomysł utworzenia w Polsce obozów kontenerowych dla uchodźców podkreślił: „Chodzi o taki negatywny scenariusz, gdyby doszło do kryzysu, jaki chociażby miał miejsce na Węgrzech w 2015 r., kiedy to na granicy serbsko-węgierskiej dochodziło do regularnych starć między uchodźcami, a policją węgierską”.
„Chodzi o to, żeby być przygotowanym na taką sytuację w postaci właśnie miejsc, w których (uchodźcy) oczekiwaliby na deportację – ci, którzy próbowaliby dopuszczać się łamania prawa. I tylko o to chodzi” – zaznaczył minister spraw wewnętrznych.
We wrześniu br. wygasa przyjęty w 2015 roku program relokacji, w którym kraje UE zobowiązały się do przejęcia od Grecji i Włoch w ciągu dwóch lat co najmniej 98 tys. uchodźców. Każdemu krajowi przypisano kwotę uchodźców, którzy mają zostać przyjęci. Do tej pory jednak relokowano ok. 15 tys. osób. Słowacja i Węgry zaskarżyły te decyzje do Trybunału Sprawiedliwości UE, a polskie władze poparły tę skargę.
źródło: PAP
Fot. Wikimedia Commons/Gémes Sándor/SzomSzed