Parlament Europejski przyjął rezolucję, w której wzywa państwa Unii Europejskiej do szybszej relokacji uchodźców. Dotychczas jedynymi krajami, które wywiązują się ze swoich zobowiązań są Finlandia i Malta. Polskie władze nie godzą się jednak na presję wywieraną przez Brukselę. A co na to unijni włodarze? Reagują niezwykle nerwowo, o czym przekonała się dziennikarka RMF FM, Katarzyna Szymańska-Borginon.
Szymańska-Borginon zjawiła się na konferencji prasowej zorganizowanej przez unijnego komisarza ds. migracji Dimitrisa Awramopulosa. Dziennikarka postanowiła przypomnieć mu, iż we Włoszech oraz jego rodzinnej Grecji ogromnym problemem jest weryfikacja tożsamości uchodźców. Wreszcie zapytała, w jaki sposób UE oraz państwa do niej należące będą ustalać tożsamość przybyszów. Polityk mocno zirytował się na tak postawione pytanie. Uważam, że to jest moment, kiedy państwa członkowskie muszą zaprzestać wykorzystywania pretekstów – powiedział wyraźnie zdenerwowany.
Szymańska-Borginon w swoim tekście opublikowanym na łamach rmf24.pl przypomina, iż to właśnie ze względu na problemy z ustaleniem tożsamości uchodźców rząd Prawa i Sprawiedliwości jest mocno sceptyczny wobec tego pomysłu. Dziennikarka podaje jednak, że początkowo polskie władzy wykazały się dobrą wolą i chciały udzielić schronienia 100 osobom przebywającym aktualnie na terenie Włoch oraz Grecji. Rząd PiS wykazał się wówczas dobrą wolą i zadeklarował w Brukseli chęć przyjęcia 100 uchodźców (stąd misje oficerów łącznikowych do Włoch i Grecji). Jak jednak dowiedziała się Katarzyna Szymańska-Borginon, Włosi zaproponowali Polsce przyjęcie np. 25 rzekomo zweryfikowanych uchodźców: po sprawdzeniu przez polskie służby okazało się, że 12 z nich miało… kilka paszportów z różnymi nazwiskami i zdjęciami – pisze brukselska korespondentka RMF FM.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Dziennikarka informuje również, że choć UE wywiera presję na państwach członkowskich ws. przyjęcia uchodźców, to Polska nie musi się obawiać. Jej zdaniem pozew do Trybunału Sprawiedliwości UE lub nałożenie jakiejkolwiek innej kary, to kwestie bardzo odległe. Według jej informacji, już w czerwcu ma zostać opublikowany jednak kolejny raport nt. realizacji relokacji uchodźców przez poszczególne kraje Unii. I dopiero zacznie się zastanawiać, co zrobić z Polską i Węgrami, które odmawiają przyjęcia choćby jednego uchodźcy. Dlaczego? Bo KE nie ma wcale pewności, że sprawę przed Trybunałem Sprawiedliwości wygra. Unijni prawnicy twierdzą, że trudno będzie pozwać do Trybunału tylko Polskę i Węgry, skoro prawie wszystkie kraje nie wypełniły w 100 procentach przyznanej im kwoty uchodźców – pisze dziennikarka.
źródło: rmf24.pl
Fot. Wikimedia/Glenn Fawcett; Gémes Sándor/SzomSzed