Na konferencji premierów rządów krajowych w Berlinie podjęto decyzję o poszerzeniu nauczania języka polskiego dla dzieci i młodzieży w wieku szkolnym z naszego kraju, które mieszkają w Niemczech. Zmiana jest w znacznej mierze zasługą Brandenburgii i jej premiera Dietmara Woidkego, który jest koordynatorem rządu RFN ds. relacji z Polską.
„Kraje związkowe muszę tylko wiedzieć, jakie jest faktyczne zapotrzebowanie i wedle niego orientować będzie się przyszła oferta edukacyjna” – zapowiedział premier Woidke.
Zaznaczył on, że obecnie konferencja landowych ministrów edukacji będzie miała ważne zadanie o wykonania. Trzeba bowiem zbadać poziom zapotrzebowania na nauczanie języka polskiego w Niemczech. Poza tym nową ofertę nauczania należ nagłośnić, żeby jak najwięcej chętnych skorzystało z nowej możliwości.
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
Rzecznik rządu Brandenburgii stwierdził, że dotychczas zapotrzebowanie na naukę języka polskiego było niewielkie. Niemniej jednak mogło to wynikać z braku informacji na temat możliwości jego nauczania. W Brandenburgii jedynie 167 uczniów korzystało z tego prawa.
Dietmar Woidke poinformował, że jego land zaangażuje odpowiednie środki, żeby rozpowszechnić nauczanie polskiego. Zapewnił również, że zapotrzebowanie na naukę polskiego będzie teraz uwzględniane podczas procesu rekrutacji do szkół.
Koordynator rządu RFN ds. relacji z Polską, powiedział również, że zależy mu na większej wadze nauczania języka kraju pochodzenia. W ten sposób jego land chce sprostać wymaganiom Polaków, którzy coraz liczniej napływają do Brandenburgii. „Wielojęzyczność pomaga w integracji i jest korzyścią dla wszystkich” – dodał.