Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego zmieniło finansowaniu uczelni z budżetu państwa, co spowoduje zmiany w rekrutacji – informuje „Dziennik Gazeta Prawna”. Ma to doprowadzić do zakończenia procederu przyjmowania ogromnej ilości studentów.
Tendencję do przyjmowania studentów w bardzo dużych ilościach wyraźnie widać w ciągu kilku ostatnich lat. Wszystko dlatego, że uczelnie otrzymywały pieniądze za każdego przyjętego studenta, więc jednocześnie jeśli było ich więcej to uczelnie również dostawały więcej pieniędzy. Teraz Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego chce to zmienić.
Nowelizacja ustawy, która weszła w życie 1 stycznia 2017 roku sprawi, że obecna rekrutacja może być o wiele bardziej restrykcyjna. „Inaczej niż w latach poprzednich, tym razem uczelnie nie będą zabijać się o każdego studenta. Zamiast iść na ilość, będą się starały zachęcić najlepszych do wyboru właśnie ich szkoły” – informuje „Dziennik Gazeta Prawna”.
Czytaj także: Stan współczesnej oświaty. Czy czas na radykalne zmiany?
Jakie zatem zmiany wprowadzono w finansowaniu? Przede wszystkim znacznie mają zostać obcięte dotacje tym uczelniom, w których przypada więcej niż 13 studentów na jednego nauczyciela akademickiego. Już teraz spowodowało to znaczną redukcję wolnych miejsc na poszczególnych kierunkach. Ponadto Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego wprowadziło dotację dla uczelni za najlepszych przyjętych maturzystów. W praktyce oznacza to, że uczelnie będą walczyły ze sobą przede wszystkim właśnie o tych najlepszych.
Czytaj także: Znów krok bliżej do Hyperloop w Polsce. Nasz kraj w najlepszej dziewiątce!