Nietypowa sytuacja miała miejsce podczas wyścigu kolarskiego Bike Challenge w Poznaniu. Uczestnicy sportowego wydarzenia na jednym z odcinków wyścigu pomylili trasę i skręcili w złym kierunku. Obserwujący wyścig wskazują na wprowadzenie rowerzystów w błąd poprzez słabe oznakowanie trasy i złe ustawienie policjantów.
W tegorocznej edycji wyścigu wzięło udział ponad 6000 kolarzy z 25 państw. Zawodnicy mogli się ścigać na dystansach 18 km, 50 km i 120 km. Oprócz tego była jazda na czas na dystansie 16 km i wyścig dzieci na 5 kilometrów.
Niestety tego dnia pogoda nie dopisała, przez co organizatorzy mieli sporo problemów. Trzeba było przesunąć start wyścigu na 120 kilometrów o prawie dwie godziny. Problemy atmosferyczne doprowadziły do tego, że nie wszystkie miejsca na trasie były dobrze oznaczone. Jeden z kibiców zamieścił w serwisie YouTube nagranie wideo, na którym zarejestrował wpadkę organizatorów.
Na filmie widzimy, jak prowadzący zawodnik, który urwał się od reszty grupy na skrzyżowaniu skręcił w prawo. Chwilę po nim jechał peleton. Byli oni jednak na tyle daleko od lidera, że nie mieli szans zauważyć, w którą stronę skręcił. Prawie wszyscy zgodnie pojechali w lewo. Dopiero po interwencji ludzi zgromadzonych przy trasie oraz gestykulacji policjanta zmienili kierunek jazdy.
Kibice wskazują, że rowerzyści zostali wprowadzeni w błąd ponieważ Policjanci powinni być ustawieni po drugiej stronie ulicy. Oto niektóre z komentarzy:
Błąd policji, zazwyczaj jedziemy w przeciwną stronę od stojących policjantów / strażaków :p no ale nie wszyscy są na takim wyścigu po raz któryś, kolarstwo w Polsce się rozwija a wraz z nim doświadczenie organizacji :)
A ten „mundurowy” to jakiś żółtodziób? Pierwszy raz widzę, żeby zawodnicy musieli objeżdżać „żółtego”. Na szkolenie panie władzo przed wyścigiem przydałoby się pójść.
Ogólnie wpadka dość duża druga osoba w stawce straciła całą przewagę. Dobrze, że w przeciwności do tego wydarzenia na filnie kamerzysta był dobrze zorganizowany – czytamy w komentarzach pod filmem.
Źródło: YouTube.com/Mateusz Gołembowski, dzienniknarodowy.pl