Brytyjski dziennik „The Telegraph” informuje o pomyśle kardynała Claudio Hummesa, przewodniczącego Komisji Episkopatu Amazonii. Hierarcha miał zaproponować papieżowi Franciszkowi, aby rozważył świecenia kapłańskie dla „viri probati”, czyli „wypróbowanych mężów”. Co sądzi papież ws. zniesienia celibatu?
„The Telegraph” pisze o problemie braku powołań w Brazylii. Z wyliczeń wynika, że na 1 duchownego przypada tam około 10 tys. wiernych. Kardynał Claudio Hummes poinformował, że niedobór kapłanów naraża brazylijski Kościół na utratę wiernych w najbliższym okresie. Czekają na nich z otwartymi ramionami liczne sekty.
Zdaniem hierarchy pomóc w odwróceniu tego procesu mogłaby zmiana stanowiska Kościoła ws. celibatu. Kard. Hummes miał przedstawić swoją propozycję papieżowi Franciszkowi. Zakłada ona, że księdzem mógłby zostać także tzw. „wypróbowany mąż”, czyli „viri probati”.
Określenie to odnosi się do żonatych i nieżonatych mężczyzn, zaangażowanych w posługę na rzecz Kościoła i gotowych niesienia pomocy. Co ciekawe, papież Franciszek poruszył ten temat kilka miesięcy temu, w rozmowie z „Die Welt”.
„Musimy rozważyć, czy viri probati są jakąś możliwością. Następnie musimy też określić, jakie zadania mogą przejąć, na przykład w bardzo odległych parafiach” – przyznał papież.
Podczas rozmowy poruszono także pomysł, aby decyzję ws. celibatu pozostawiać kandydatom do kapłaństwa. Papież jednoznacznie odrzucił taką możliwość. Przyznał także, że zasada celibatu nie jest dogmatem w Kościele Katolickim. Dlatego właśnie może zostać przedmiotem dyskusji.
Pope requests Roman Catholic priests be given right to marryhttps://t.co/20rzNxtTnA
— The Telegraph (@Telegraph) 2 listopada 2017
Brytyjski dziennik pisze, że jeśli pomysł wszedłby w życie w Brazylii, to mógłby być potraktowany jako próba. Jeśli okazałoby się, że takie rozwiązanie przynosi oczekiwane efekty, wówczas byłoby stosowane w innych regionach świata.
Pomysł ma jednak wielu przeciwników w środowiskach konserwatywnych. Głównie dlatego, że zmiana, którą opisuje „The Telegraph” byłaby dużym odstępstwem od dotychczasowego stanowiska Kościoła.