Donald Tusk po raz kolejny wywołał ogromne kontrowersje. Wszystko ze względu na wpis, który opublikował w serwisie Twitter. Opisał w nim swoją wizytę w Azji na Szczycie Stowarzyszenia Narodów Azji Południowo-Wschodniej (ASEAN), gdzie miał rozmawiać z przywódcami „USA, Chin, Indii, Kanady, Japonii”. Wśród kierowanych do niego pytań znalazły się również te o „marsz narodowców”.
Tusk wziął udział w Szczycie Stowarzyszenia Narodów Azji Południowo-Wschodniej w Filipinach. Oprócz niego w wydarzeniu uczestniczyli również m.in. amerykańskiego prezydent Donald Trump oraz premierzy Rosji, Chin i Japonii: Dimitrij Miedwiediew, Li Keqiang i Shinzo Abe. Tematem rozmów polityków był m.in. handel, Korea Północna i Morze Południowochińskie.
Szef Rady Europejskiej opublikował w serwisie Twitter wpis, w którym podzielił się swoimi wrażeniami z uczestnictwa w wydarzeniu. Były premier naszego kraju przyznał, że rozmawiał z „przywódcami USA, Chin, Indii, Kanady, Japonii i ASEAN”. Podczas kuluarowych wymian zdań Tusk miał być pytany przez nich o „marsz narodowców”.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
W dalekiej Azji spotkania z przywódcami USA, Chin, Indii, Kanady, Japonii i ASEAN. W kuluarach także pytania o Polskę w związku z marszem narodowców. Bez złudzeń: reputacyjna katastrofa. Może nie wszyscy się tym przejmują, ale ja tak – napisał były lider Platformy Obywatelskiej.
W dalekiej Azji spotkania z przywódcami USA, Chin, Indii, Kanady, Japonii i ASEAN. W kuluarach także pytania o Polskę w związku z marszem narodowców. Bez złudzeń: reputacyjna katastrofa. Może nie wszyscy się tym przejmują, ale ja tak.
— Donald Tusk (@donaldtusk) 14 listopada 2017
Wpis Tuska wzbudził oczywiście spore kontrowersje i wywołał całą lawinę komentarzy. Osoby biorące udział w dyskusji przypominały Tuskowi, iż negatywne opinie na temat MN powstały za sprawą powielanych przez zachodnie media „fake newsów”. Jednym z nich był twitterowy wpis Jesse Lenricha, byłego rzecznika Hillary Clinton, który w serwisie Twitter napisał, iż w MN brało udział „60 tys. nazistów”.
Może to ze względu na kolportaż takich fake newsówhttps://t.co/fvVcb4cCou pic.twitter.com/HfmsFWtrOD
— Krzysztof Kossowski (@K_Kossowski) 14 listopada 2017
Skoro się tak pan przejmuje, to na pewno stanął Pan w obronie tych 60 000 Polaków demonstrujących przywiązanie do barw narodowych bez żadnych podtekstów? Czy też uznał Pan nas za nazistów i wyraził ubolewanie? #FakeNews #NoMoreLies
— Mr&MrsSmith (@OniRazem) 14 listopada 2017
Szkoda ze nie był Pan tak zatroskany o przyszłość Polaków, którzy ulokowali swoje pieniądze w Amber Gold, choć wiedział Pan że to lipa.
— Marcin Szymczyk (@MarcinSzymczyk1) 14 listopada 2017
To kolejny raz, gdy Tusk swoim wpisem wywołuje kontrowersje. Podobnie było 11 listopada, kiedy zamieścił tweet odnośnie obchodów Święta Niepodległości. Więcej TUTAJ.
źródło: Twitter
Fot. Flickr/EU2017EE