„Wall Street Journal” to jedno z zagranicznych tytułów, który w bardzo zmanipulowany sposób opisał Marsz Niepodległości. Teraz gazeta wydaje odpowiednie sprostowanie, w którym odnosi się do niektórych zawartych w tekście elementów.
O tekście, jaki na temat Marszu Niepodległości pojawił się w „Wall Street Journal” informowaliśmy na łamach portalu wMeritum.pl. Amerykańska gazeta w skandaliczny sposób opisała całe wydarzenie uznając je za zgromadzenie faszystowskie. W relacji powołano się na pojedyncze transparenty, z których w dodatku nie wszystkie były prawdziwe.
W odpowiednim sprostowaniu „Wall Street Journal” odniósł się do dwóch kwestii. Pierwszą z nich jest napis „módlmy się za islamski holokaust”, który rzekomo miał się pojawić na jednym z transparentów w Warszawie. Nie jest to oczywiście prawdą. Tego typu transparent pojawił się na jednym z poznańskich wiaduktów, miało to jednak miejsce dwa lata temu.
Czytaj także: \"Polscy nacjonaliści\", \"faszystowski marsz\" - tak zagraniczne media pisały o Marszu Niepodległości!
Drugą sprawą było samo hasło Marszu Niepodległości, które brzmiało „My chcemy Boga”. Amerykańska gazeta uznała, że jest to nawiązanie do przemówienia Donalda Trumpa. W sprostowaniu zawarto informację, że cytat ten był nawiązaniem do pieśni religijnej, jaką Polacy w 1979 roku witali przybywającego z pielgrzymką do kraju papieża Jana Pawła II.
W Marszu Niepodległości, który przeszedł w Warszawie pod hasłem „My chcemy Boga” wzięło udział około 60 tysięcy osób. Uczestnicy przeszli z ronda Romana Dmowskiego, przez Aleje Jerozolimskie i Most Poniatowskiego aż na błonia Stadionu Narodowego. Trasa została zmieniona po tym, jak prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz nie wyraziła zgody na przejście marszu Mostem Świętokrzyskim.
Czytaj także: Macierewicz odpowiada na słowa prezydenta o „ubeckich metodach” [WIDEO]