Policjant z Ustronia Morskiego odkrył w Bałtyku ważące po około 300 kilogramów niewybuchy. W związku z podejmowaną próbą wyciągnięcia bomb, w pobliskim Kołobrzegu zarządzono wielką ewakuację. Po jej zakończeniu do akcji mają wkroczyć saperzy. O szczegółach przedsięwzięcia mówił na konferencji prasowej prezydent miasta Janusz Gromek.
W związku z zaplanowaną na poniedziałek próbą wyciągnięcia bomb z dna morskiego, zarządzono największą w ostatnich latach w Kołobrzegu ewakuację ludności. Służby (m.in. wojsko) zajmą się ewakuacją około 2000 osób na lądzie. Wstrzymany został ruch pociągów oraz ruch samochodów na DK 11. Zamknięto też trasę Sianożęty – Kołobrzeg, miejskie ścieżki rowerowe i plażę w Podczelu. Swoje domy opuszczą wszyscy mieszkańcy osiedla Podczele oraz goście z okolicznych pensjonatów.
Do liczby stałych mieszkańców doliczyć też trzeba turystów z pól namiotowych i kempingowych oraz prywatnych kwater. Część osób po niedzielnej akcji informacyjnej przeprowadzonej przez pracowników magistratu z pomocą kurierów, policji i straży miejskiej mogła już opuścić dzielnicę.
O godz. 7 podstawione zostały autobusy które zabrały ewakuowanych do Hali Milenium lub na stadion. Miejsca zbiórek wyznaczono przy ulicach: Kresowej, Tarnopolskiej, Lwowskiej, Nowogródzkiej oraz przy sanatorium „Holtur”. Komunikacja autobusowa będzie miała oznaczenia „ewakuacja”. Osoby obłożnie chore przetransportowano tymczasowo do hospicjum.
Czytaj także: Powstańcy na profilowe!
Po zakończeniu ewakuacji do akcji wydobycia z dna Bałtyku trzech niewybuchów z czasów II wojny światowej mają przystąpić saperzy.
Okręty patrolowe oraz łodzie ratunkowej będą miały za zadanie nie dopuścić żadnych jachtów czy skuterów wodnych w pobliże możliwego epicentrum wybuchu. Jeśli wszystko przebiegnie zgodnie z planem, akcja wydobycia bomb zakończy się jeszcze tego samego dnia, a ewakuowana ludność będzie mogła wrócić do domów i pensjonatów.
Zasięg rażenia znalezionych bomb to 2 kilometry na lądzie (2,5 na plaży) oraz aż 9 w wodzie. W poniedziałkowej akcji oprócz saperów i wojska bierze udział łącznie kilkuset policjantów, strażaków, funkcjonariuszy służby granicznej, celnej, leśnej, miejskiej, ratowników WOPR, pracowników urzędów oraz wolontariuszy.