Meksykański Kongres poparł uchwałę umożliwiającą ponowne wydobywanie w tym kraju ropy naftowej z udziałem zagranicznych firm. Po raz ostatni było to możliwe w tym kraju 75 lat temu.
Nowe prawo pozwoli prywatnym firmom na wydobywanie ropy i gazu we współpracy z państwowym Pemexem oraz dopuści je do udziału w zyskach.
Reforma wejdzie ostatecznie w życie jeśli poprze ją co najmniej 17 spośród 32 stanów, co zdaniem ekspertów jest bardzo prawdopodobne.
Czytaj także: Geostrategia, czas na radykalne zmiany
Według prezydenta Meksyku, Enrique Pena Nieto, taki ruch jest konieczny ze względu na potrzebę modernizacji sektor energetycznego oraz zwiększenia wydobycia ropy. Obecnie wskaźnik ten spadł z 3,4 milionów baryłek ropy dziennie w 2004 roku do zaledwie 2,5 miliona baryłek.
Istotne zmiany nie przechodzą jednak bez echa. Lewicowi politycy uważają, że nadchodzące przekształcenia to przejaw uległości wobec amerykańskich potentatów naftowych. Przed budynkiem Senatu odbywają się protesty przeciwko działaniom obecnej władzy.
W 1938 roku ówczesny prezydent Meksyku, Lazaro Cardenas, znacjonalizował sektor energetyczny zarządzany przez obcokrajowców, twierdząc że jego kraj posiada pełne prawo do swoich bogactw mineralnych.
źródło: bbc.co.uk