Politycy węgierskiej opozycji zostali wyprowadzeni siłą z budynku telewizji publicznej MTVA. Parlamentarzyści usiłowali odczytać na wizji petycję dotyczącą zmian w kodeksie pracy. Wcześniej, przeciwko nowelizacji przepisów, protestowano na ulicach Budapesztu.
Do incydentu doszło w poniedziałek w budynku telewizji MTVA. Dziesięciu polityków opozycji weszło na teren publicznego nadawcy, domagając się umożliwienia im odczytania na wizji pięciopunktowej deklaracji ws. zmian w kodeksie pracy. Jak podaje BBC, wśród nich byli Bernadett Szel (Polityka Może Być Inna) i Akos Hadhazy (poseł niezależny).
Czego żąda opozycja (od prawa do lewa), realizacji pięciu postulatów na rzecz wolności:
1. Anulacji ‚ustawy niewolniczej’;
2. Zmniejszenia liczby nadgodzin w policji;
3. Niezależnych sądów ;
4. Przystąpienia do ‚prokuratury europejskiej’;
5. Niezależnych mediów #Węgry #kropka_hu— Dominik Héjj (@kropka_hu) 17 grudnia 2018
Ochrona wyprowadza posłów z budynku
W końcu doszło do awantury. Ochrona apelowała do Hadhazy’ego, aby opuścił klatkę schodową. Poseł konsekwentnie odmawiał, w pewnym momencie zaczął uciekać przed strażnikami. Ostatecznie położył się na ziemi, odmawiając wykonywania poleceń. W sieci pojawiły się nagrania, na których widać, jak ochrona wyprowadza go siłą z budynku.
MUST WATCH: This is what happens when an opposition MP tries to get air time on public media in Hungary. Akos Hadhazy is roughed up and dragged away by armed security guards. #Hungary pic.twitter.com/7wa8ImFp1u
— Benjamin Novak (@b_novak) 17 grudnia 2018
Wkrótce do sprawy odniósł się rzecznik rządzącej partii Fidesz Balazs Hidveghi. W jego ocenie parlamentarzyści opozycji zaatakowali pracowników mediów. Polityk podkreślił, że nie może być zgody na siłowe próby przejęcia kontroli nad telewizją publiczną.
Dominik Héjj informuje, że pozostali posłowie opozycji okupowali teren telewizji i opuścili go późnym wieczorem. Wcześniej na teren stacji weszła policja, a jeden z parlamentarzystów – László Varju – został zabrany przez pogotowie.
Teraz – poseł Varju zabierany przez pogotowie. Fb B. Tordai. Wcześniej odseparowano go od reszty posłów, ochrona/straż zabrała go w nieznane miejsce, potem pozwolono mu dołączyć do reszty #Węgry #kropka_hu pic.twitter.com/PodnhqZgej
— Dominik Héjj (@kropka_hu) 17 grudnia 2018
Pod siedzibą stacji trwa kolejna manifestacja.
Posłowie opuścili budynek MTVA. Przemawia Márki -Zay, burmistrz Hódmezővásárhely , który wiosną wygrał przedterminowe wybory, a jego zwycięstwo miało być wiarą w to, że Fidesz da się pokonać.
Tak się jednak 8 kwietnia nie stało. #Węgry #kropka_hu pic.twitter.com/7xNKy0EFTx— Dominik Héjj (@kropka_hu) 17 grudnia 2018
Protesty przeciwko zmianom w kodeksie pracy
Sytuacja na Węgrzech stała się napięta, po tym, jak rządzący uchwalili nowelizację kodeksu pracy. Fidesz argumentuje, że nowe przepisy pozwolą rozwiązać problemy na węgierskim rynku pracy i doprowadzą do wzrostu płac. Opozycja alarmuje, że nowelizacja oznacza m.in. wzrost liczby godzin nadliczbowych z 250 do 400 w ciągu roku. Nowe przepisy są przez nich określane mianem „ustawy niewolniczej”.
W związku z nowelizacją w stolicy kraju odbyły się protesty przeciwników. Demonstranci wyrażali swój sprzeciw wobec przepisów prawa pracy oraz domagali się dymisji rządu Viktora Orbana. Podczas protestów policja użyła gazu łzawiącego, jak tłumaczyli funkcjonariusze, decyzja została podjęta w celu uspokojenia agresywnego tłumu, który wcześniej obrzucił ich puszkami po piwie i jajkami.
Źródło: BBC, Twitter, dorzeczy.pl, YouTube